Ibrahimović to przykład piłkarza, który starzeje się jak wino. Pomimo 40 lat na karku, jest kluczową postacią dla ofensywy Milanu. Po absencji, spowodowanej kontuzją Achillesa, wrócił do pierwszego składu i strzela jak na zawołanie. W dziewięciu ligowych spotkaniach zdobył sześć bramek i zaliczył dwie asysty. Dzięki jego dyspozycji, Milan wciąż utrzymuje się na szczycie tabeli Serie A.
Kontrakt Szweda wygasa w czerwcu 2022 roku. Nie zamierza jeszcze kończyć kariery i liczy, że będzie mógł zostać w Mediolanie na dłuższy czas. Jego celem jest zdobycie z klubem wymarzonego po latach Scudetto.
- Chcę grać tak długo, jak to możliwe i dopóki mam tę adrenalinę, będę to kontynuował.
- Wywieram teraz presję na Milanie, ponieważ chcę, żeby przedłużyli ze mną umowę. Mam nadzieję, że zostanę w Mediolanie na całe życie. Wciąż mam cele, które mogę osiągnąć i chcę wygrać kolejne Scudetto. Chcę grać jak najwięcej, aby nie żałować, że to niepotrzebnie przerwałem.
Ibrahimović nie ma jasno określonego planu po zakończeniu kariery, dlatego chce przedłużyć ją jak najdłużej. Nie widzi siebie w roli przyszłego szkoleniowca.
- Nie wiem, jak będzie wyglądała moja przyszłość po futbolu, dlatego trochę boję się odejść. Chcę jeszcze trochę pograć.
Milan po szesnastu ligowych kolejkach zajmuje w Serie A pierwsze miejsce, z jednym punktem przewagi nad Interem Mediolan i dwoma nad Napoli. Rywalizacja o mistrzostwo zapowiada się niezwykle emocjonująco, a „Rossoneri” mają ogromną szansę na pierwszy triumf od 2011 roku.