Letnie odejście Zlatana Ibrahimovicia z Milanu już w kwietniu zapowiadał Santi Aouna, podając, że po prostu nie zostanie mu zaproponowany nowy kontrakt. Minęło trochę czasu, ale sytuacja nie uległa zmianie. Jak informuje Fabrizio Romano, Szwed odchodzi z mediolańskiego klubu. Ten planuje jego pożegnanie na niedzielę, kiedy to w ramach ostatniej kolejki Serie A zmierzy się na San Siro z Hellasem Verona.
Jak potoczą się dalsze losy 41-latka? Tego na razie nie wiadomo. Decyzję podejmie w najbliższych dniach.
Media z Półwyspu Apenińskiego spekulują na temat dołączenia przez niego do Monzy, a więc dziesiątej ekipy ligi włoskiej, która należy do Silvio Berlusconiego. W rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” „Ibra” potwierdził, że do transferu namawia go pracujący w klubie Adriano Galliani. Oferta ma być na stole.
Ibrahimović, w przeszłości piłkarz między innymi Ajaksu, Juventusu, Interu, Barcelony, Paris Saint-Germain, Manchesteru United i Los Angeles Galaxy, pierwotnie występował w Milanie w latach 2010-2012. Do klubu wrócił na początku 2020 roku. W poprzednim sezonie został z nim mistrzem Włoch. W obecnym zanotował tylko cztery występy i jedno trafienie w Serie A. Najpierw leczył kontuzję kolana, a następnie borykał się z urazami uda oraz łydki.