Sytuacja Armeńczyka w zespole Manchesteru United nie należy do najlepszych. Menedżer José Mourinho stracił do niego zaufanie i od początku listopada praktycznie nie korzysta z jego usług. Od meczu z Chelsea „Czerwone Diabły” rozegrały już dziesięć spotkań, a Mkhitaryan pojawił się na boisku tylko w dwóch z nich, wchodząc zresztą dopiero z ławki rezerwowych. Coraz bardziej prawdopodobny jest transfer już zimą, a pomocną dłoń zawodnikowi mogą wyciągnąć „die Borussen”.
Dortmundczycy mogą pochwalić się najlepszym atakiem w całej Bundeslidze, ale mimo to zajmują trzecie miejsce i mają już 13 punktów straty do liderującego Bayernu. Władze Borussii poszukują graczy, którzy mogliby zimą wzmocnić zespół i jednym z celów jest sprowadzenie solidnego skrzydłowego. Już wcześniej pojawiały się spekulacje na temat powrotu 28-latka na Signal Iduna Park, a teraz „Kicker” informuje, że klub bardzo przychylnie rozpatruje taką możliwość.
Jeszcze w zeszłym roku prezes BVB Hans-Joachim Watkze kategorycznie wykluczył możliwość powrotu Mkhitaryana, ale teraz nastroje uległy zmianie. Borussia wierzy, że zawodnik pomógłby zespołowi w walce o sukcesy, a i wielkie powroty do Dortmundu to temat dobrze znany kibicom. Wcześniej klub sprowadzał z powrotem Nuriego Şahina, Shinjiego Kagawę i Mario Götze.
Zdaniem „Kickera” transfer jest możliwy już zimą, ale transakcja nie będzie taka prosta w realizacji. Zainteresowanie graczem wyraża również Inter, a United chciałoby zarobić jak największe pieniądze na swoim podopiecznym, nawet jeśli ten nie jest potrzebny menedżerowi. Kilka dni temu brytyjscy dziennikarze informowali, że piłkarz będzie kosztować 35 milionów funtów, czyli około 40 milionów euro.
Mkhitaryan trafił do Borussii latem 2013 roku z Szachtara Donieck za 27,5 miliona euro. Spędził tam trzy sezony, w trakcie których rozegrał 140 spotkań, zdobył 41 bramek i zaliczył 49 asyst. Wraz z zespołem sięgnął po Superpuchar Niemiec.