Kłamca kłamca

fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info | 91minuta.blogspot.com

Choć do Jima Carrey'a mu daleko, to jedną z jego ról gra koncertowo. Nasz złotousty selekcjoner jako "Kłamca Kłamca" sprawdza się znakomicie. I znów wczuwa się w swoją rolę.

- Będzie pan szkoleniowcem kadry po ME?
- Ech, najgorsze pytanie. Mam kontrakt do Euro, ale już wiem, co będę robił później. Nawet, gdybyśmy zagrali w finale. Po zakończeniu turnieju najpierw solidne wakacje, a później... Dowiecie się w lipcu.
- Porzucił pan marzenia o pracy w Bundeslidze?
- Dwa razy miałem super propozycje z Niemiec. Gdy pracowałem w Widzewie Łódź, menedżer Hansy Rostock przyjechał kupić Sławka Majaka i chciał rónież mnie zabrać. (...) Z kolei, kiedy prowadziłem Wisłę Kraków, miałem dzień na decyzję w sprawie kontraktu z Werderem Brema. Veto postawił prezes Bogusław Cupiał. Ale do trzech razy sztuka.

 
Oto słowa naszego selekcjonera na Euro 2012, Franciszka Smudy z wywiadu opublikowanego na łamach katowickiego "Sportu" 29. lutego. Smuda nie pozostawia złudzeń: po Euro odchodzi, najprawdopodobniej do Niemiec i nic tego nie zmieni. Jeżeli dokładnie takie słowa wypowiedział trener reprezentacji, to w porządku, zrobi swoje i odejdzie. Miał być selekcjonerem na Euro, wybranym przez naród, który forsował kandydaturę Franza po beznadziejnych eliminacjach mistrzostw świata 2010. I - jeżeli nie wydarzy się nic tak poważnego, by sam z tej funkcji zrezygnował - tym selekcjonerem jest i do czerwcowego turnieju nim pozostanie.

A jednak złotousty Franz nie potrafił pozostać konsekwentny do końca. A że mógł świadczy przykład choćby Guusa Hiddinka, gdy ten był selekcjonerem reprezentacji Australii. Holender wiedział, jego podopieczni również wiedzieli, że po mistrzostwach świata w 2006 roku zostanie on selekcjonerem rosyjskiej drużyny narodowej. A jednak "Socceroos" zagrali fenomenalnie, Hiddink skupił się na swojej obecnej pracy i nikt nie miał mu za złe, że w lipcu przejął Sborną. Szczególnie, że na mundialu dał z siebie wszystko i wycisnął z Australijczyków wszystko, co tylko mógł.

A Smuda? Oto fragment wywiadu dla dzisiejszego "Gościa Niedzielnego":

- Jeśli dobrze wypadniemy na Euro, będzie Pan nadal trenerem reprezentacji, czy ma pan jakieś inne plany?
- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. W jednym z wywiadów powiedziałem, że wiem, co będę robił po mistrzostwach, i rozpoczęły się spekulacje, gdzie będę pracował. Ja Panu ujawnię, co będę robił: pojadę na wakacje, zaszyję się gdzieś, gdzie mnie nikt nie znajdzie. I o to mi chodziło w tym wywiadzie.


Smuda twierdzi chyba, że ludzie nie potrafią znaleźć wypowiedzi sprzed niemal miesiąca, albo są tak głupi, żeby nie zauważyć, że nie pozostawił wątpliwości. Że nie mówił o zaszyciu się gdzieś, a o przyszłym pracodawcy. "Ech, najgorsze pytanie. Mam kontrakt do Euro, ale już wiem, co będę robił później. Nawet, gdybyśmy zagrali w finale. Po zakończeniu turnieju najpierw solidne wakacje, a później... Dowiecie się w lipcu".

Nieładnie panie Franciszku, nawet bardzo nieładnie. Tak kłamać i to na łamach katolickiego czasopisma, w wywiadzie, w którym mówi się o modlitwie i wierze... A może Smuda kłamał na łamach "Sportu"? Może nikt naszego selekcjonera nie chce...

Jedno jest pewne, w słowa Franza już od jakiegoś czasu nie sposób wierzyć, a on z każdym udzielonym wywiadem, z każdą konferencją prasową się pogrąża. Człowiek, który stara się o wizerunek konsekwentnego, będąc nieugiętym w sprawie Artura Boruca i Michała Żewłakowa, sam notorycznie kłamie. Jeśli więc ktoś jeszcze liczy na jego silny charakter i niezłomną osobowość na Euro, powinien się poważnie zastanowić. Jeśli jeszcze w ogóle jest ktoś taki...

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy