Boli tyłek od siedzenia? Trzeba zmienić klub! TOP 11 zawodników, którzy powinni zrobić to zimą
2016-12-22 23:52:27; Aktualizacja: 7 lat temuCo okienko można wyselekcjonować kilku dobrych piłkarzy, którzy powinni zmienić klub, ponieważ zbyt rzadko pojawiają się na boisku w barwach aktualnej drużyny. Jak to wygląda przed zimowym szaleństwem transferowym?
Michy Batshuayi (Chelsea)
LatemChelsea zapłaciła za niego Marsylii 39 milionów euro. 23-snajperzakończył poprzedni sezon z 17 ligowymi bramkami na koncie i wLondynie miał trafiać do siatki w podobnym tempie. Niestety dlaniego, do formy wrócił Diego Costa i Antonio Conte w zasadzie wogóle nie wpuszcza go na boisko. Musimy to sprawdzić, ale 76 minutw 10 (!) spotkaniach Premier League ociera się o jakiś rekord.Średnia - niecałe osiem minut na występ. Co prawda ostatnio „TheBlues” zdementowali plotki o jego wypożyczeniu, ale jemu samemuczasowy transfer dobrze by zrobił. Chętny jest m.in. West Ham.
Cesc Fàbregas (Chelsea)
Popularne
Zsezonu na sezon Hiszpan znaczy na Stamford Bridge coraz mniej.Wszyscy mamy w pamięci jego 19 ligowych asyst z pierwszego roku wLondynie, tymczasem na półmetku obecnych 29-latek ma ich nakoncie raptem dwie. Nie ma jednak się co dziwić, bo rozegrał tylko309 minut. Na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne i nowataktyka Conte. „The Blues” po prostu potrafią radzić sobie bezniego. Nie ma żadnej wątpliwości, że w większości klubów, zktórymi się go łączy, byłby wielką gwiazdą. Prośba od nas -byle nie do Chin!
Olivier Giroud (Arsenal)
Wsumie 15 spotkań, pięć goli i trzy asysty, w tym trafienia zManchesterem United i Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Wyglądato przyzwoicie, ale w takim razie tym większe brawa należąsię samemu Francuzowi, bo gra naprawdę rzadko. Z jednej strony30-latek nie może mieć wielkich pretensji do Arsène'a Wengera,ponieważ Alexis Sánchez prezentuje się znakomicie, ale z drugiej -przydałoby mu się więcej występów. On sam utrzymuje, że jegoczas jeszcze nadejdzie. Według angielskich mediów, Wenger niebędzie jednak robił mu problemów z odejściem.
Isco (Real)
Gdylatem rezygnował z opuszczenia Madrytu, myślał pewnie, że walka opierwszy skład przyniesie lepsze efekty. Występując w pięciuróżnych rozgrywkach 24-latek nie zebrał nawet 1000 minut namurawie. Większą część spotkań zawdzięczał zresztą problemomzdrowotnym kolegów, a przecież nie na tym mu zależało. Chętnychdo jego pozyskania cały czas nie brakuje. Arsenal, Bayern, Milan...To tylko ścisła czołówka. Niedawno „Mundo Deportivo”doniosło, że bacznie obserwuje go nawet Barcelona.
JamesRodríguez (Real)
Niemalidentyczna sytuacja. Kolumbijczyk gra w stolicy Hiszpanii jeszczemniej od Isco. Warte podkreślenia są jednak jego statystyki, bo25-latek, gdy tylko jest na murawie, co i rusz asystuje kolegom. Robito co mniej niż 90 minut. Klasa. Całkiem niedawno James przyznał,że daje sobie tydzień na podjęcie decyzji o swojej przyszłości.Póki co, żadne informacje się jeszcze nie pojawiły i wiemy tylkotyle, że Chelsea ma być skłonna zapłacić za niego 75 milionówfuntów. TUTAJ szerzej przekonywaliśmy was, że Kolumbijczykpowinien opuścić Madryt.
Jesé(Paris Saint-Germain)
Transferdo Paryża miał być dla niego początkiem czegoś dobrego. WszakHiszpan, jeśli tylko grał, pokazywał się z naprawdę dobrejstrony w Realu. Los, rękami Unaia Emery'ego, sprawił jednak, że23-latek gra pod wieżą Eiffla mniej niż w ojczyźnie. Przejściedo Milanu czy Las Palmas mogłoby wyjść mu na dobre. Pytanie tylko,na jakiej zasadzie miałoby się ono odbyć.
Vincent Kompany (Manchester City)
Kontuzja,kontuzja, kontuzja i - uwaga, UWAGA - kontuzja. Mniej więcej takwygląda ten sezon u kapitana „The Citizens”. Mocno przypominazresztą poprzedni. Wydaje się, że nawet jeśli Belg wróci dopełni sił, Pep Guardiola może nie wiązać już z nim większychnadziei. 30-latkowi do emerytury jednak daleko. Obrońcę bardzochętnie widzieliby u siebie włodarze Interu. No chyba, że zaraz powyleczeniu obecnego urazu przytrafi mu się kolejny. Wtedy zprzenosin do Mediolanu raczej nic nie wyjdzie.
AnthonyMartial (Manchester United)
Pierwszysezon na Old Trafford Francuz miał przyzwoity. Patrząc na to, że„Czerwone Diabły” wydały na niego 50 milionów euro, wieluspodziewało się oczywiście dużo więcej, ale tragedii nie było.W tym - jest. Najlepsze spotkanie w lidze Francuz rozegrał wsierpniu, gdy zanotował dwie asysty z Bournemouth. Później JoséMourinho stawiał na niego bardzo rzadko. Ostatnio Martial strzeliłdwa gole w meczu Pucharu Ligi Angielskiej z West Hamem, ale jegoodejście i tak wydaje się bardzo możliwe. Regularne granie jestdla niego najważniejsze.
Mamadou Sakho (Liverpool)
Największy pechowiec tego sezonu.26-latek został niesłusznie oskarżony o doping, czego efektem byłoominięcie finału Ligi Europy, a także Euro 2016. Zamieszaniekompletnie spaliło go też u Jürgena Kloppa. Koniec końców,Francuz nie zaliczył w trwających rozgrywkach ani jednego występuw pierwszej drużynie „The Reds” i pozostały mu jedyniespotkania drużyny młodzieżowej. Ruszenie tyłka z Anfield jest dlaniego wskazane. Leicester City, Lille, Milan i West Ham to częśćzainteresowanych jego osobą.
Bastian Schweinsteiger (ManchesterUnited)
Bezpośrednio naławce Basti też nie siadał zbyt często, bo podobnie jak kolegawyżej, zwykle musi oglądać mecze swojej drużyny sprzedtelewizora. Niedawno Mourinho dał mu zawrotną liczbę siedmiu minutwe wspomnianym już meczu z West Hamem, ale na tym się skończyło.Portugalczyk nie zmienił zdania z początku sezonu i „Schweiniemu”pozostaje tylko zmiana barw. Jakiś czas temu 32-latek mówił, że„Czerwone Diabły” będą jego ostatnim europejskim klubem wkarierze, ale nigdy nic nie wiadomo. Tym bardziej, że ma kilkaciekawych ofert ze Starego Kontynentu.
Daniel Sturridge (Liverpool)
27-latekpewnie już nigdy nie przebije swojego strzeleckiego rekordu z sezonu2013/2014, kiedy to zanotował 22 trafienia w Premier League. Aprzynajmniej nie wydaje się, żeby zrobił to w Liverpoolu. Gdy wpoprzednich rozgrywkach uporał się z większością problemówzdrowotnych, wrócił do regularnego zdobywania bramek, ale w tymjest już gorzej. Oprócz kolejnych urazów, jego największymproblemem jest Roberto Firmino i reszta kolegów. Czas chyba zmienićotoczenie. Chętnych z angielskiej ekstraklasy nie brakuje.