Francuzi mistrzami świata u-20. Kogo z nich już wkrótce zobaczymy na szczycie?
2013-07-13 22:41:25; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Wobec triumfu Francuzów w mistrzostwach świata u-20, warto przybliżyć sylwetki zawodników, którzy według nas powinni w krótkim czasie zrobić naprawdę wielkie kariery.
A kilku bardzo ciekawych zawodników z kogutem na piersi można było wypatrzyć i aż szkoda, że by znów zobaczyć spotkania z ich udziałem, trzeba czekać na inaugurację Ligue 1 (bądź - w przypadku Sanogo - Premier League). Zastrzegamy, że po kilku innych także spodziwamy się przebicia się w ciągu kilku sezonów do dorosłej kadry, jednak wybraliśmy ósemkę, której wielkość jest po prostu pisana, która wyróżnia się już teraz znacznie na tle swoich kolegów.
Alphonse Areola (bramkarz, PSG) - z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości bramkarz numer dwa (po Llorisie), a kto wie - może nawet numer jeden w reprezentacji Francji. Obecnie trzeci golkiper w PSG, na mistrzostwach świata u-20 zaprezentował się z bardzo dobrej strony, między innymi broniąc w samej końcówce półfinału z Ghaną w dwóch bardzo trudnych sytuacjach i tym samym ratując dla "Tricolores" finał. A tam, w serii rzutów karnych dał popis - obronił dwie jedenastki. Szybki, skoczny, wygimnastykowany i nieźle grający nogami. Materiał na klasowego zawodnika.
Samuel Umtiti (obrońca, Olympique Lyon) - urodzony w Kamerunie, pomimo młodego wieku, często gra w podstawowym składzie Olympique Lyon. Nigdy nie szuka przesadnie trudnych rozwiązań - gdy wie, że wybiciem piłki przerwie akcję rywala, nie bawi się w podania i bezceremonialnie kopie byle wyżej i byle dalej. Niewysoki jak na stopera, nie daje się jednak zdominować fizycznie. Zainteresowanie nim przejawiają kluby Premier League, w tym (co zrozumiałe, w końcu jest Francuzem) Newcastle.
Lucas Digne (obrońca, Lille) - miłośnikom Football Managera to nazwisko jest znane już od dłuższego czasu, ponieważ zwykle rozwija się bardzo harmonijnie, będąc jednym z najlepszych bocznych obrońców w grze. W rzeczywistości - kluczowa postać w bloku obronnym Lille, na celowniku między innymi PSG czy Manchesteru City. Uwielbia podłączyć się do akcji na skrzydle, zdarza mu się nawet znaleźć się w polu karnym rywali i zakończyć akcję swojej drużyny strzałem. Pod tym względem może przypominać Jordiego Albę.
Paul Pogba (pomocnik, Juventus Turyn) - mieć 20 lat, a w CV wpisane występy w Manchesterze United i Juventusie? Ten chłopak wie, czym to się je. Wie też, że czasem, by ruszyć do przodu, trzeba się postawić samemu sir Alexowi Fergusonowi i zażądać transferu. Uniwersalny zawodnik środka pola, którego już wkrótce będziemy stawiać w jednym szeregu z Yayą Toure.
Florian Thauvin (pomocnik, Lille) - turniej w Turcji był jego popisem. Świetna technika, uderzenie z dystansu, a także niezwykła pewność siebie i umiejętność wzięcia na barki całego zespołu i - jak w półfinale z Ghaną - zaniesienie go aż do Stambułu, na mecz finałowy. Nic dziwnego, że Lille wykluczyło wypożyczenie go po raz kolejny do Bastii czy gdziekolwiek indziej. Od przyszłego sezonu - nie mamy wątpliwości - gwiazda Ligue 1. Za sezon, maksymalnie dwa - bohater wielomilionowego transferu do czołowego klubu Europy.
Geoffrey Kondogbia (pomocnik, Sevilla) - wystrzelił w tym sezonie w Sevilli, na celownik wziął go Real Madryt, a Kondogbii w ogóle to nie ruszyło. Pewny punkt Francuzów, choć na pewno nie gwiazda typu Thauvina. W jego przypadku wiele zależy od meczowej praktyki - jeśli będzie regularnie grać, Francuzi będą mieli z niego bardzo wiele pożytku.
Jean-Christophe Bahebeck (skrzydłowy/napastnik, PSG; wypożyczony do Valenciennes) - skrzydłowy w innym typie niż Thauvin co sprawia, że gra Francuzów jest znacznie bardziej różnorodna. Potrafi kropnąć z dystansu, ale też zagrać piłkę na wolne pole, której nie powstydziliby się Hiszpanie czy Brazylijczycy - i to ci z dorosłej reprezentacji. Dodatkowym atutem Bahebecka jest szybkość, pozwalająca mu na kilku metrach zgubić kryjącego go obrońcę.
Yaya Sanogo (napastnik, Arsenal Londyn) - duży, silny, z nienagannym przyjęciem - wydaje się być idealnym zawodnikiem do Premier League, w której już niedługo zadebiutuje w barwach Arsenalu. Przepowiadana jest mu wielka przyszłość, a jeśli pospieszy się z rozwojem, to może w kadrze strzelić bramkę przed kolejnym trafieniem Karima Benzemy, którego niemoc jakoś nie może opuścić. W perspektywie kilku lat będzie bólem głowy selekcjonera. No bo albo on, albo Benzema, albo gra dwójką napastników...