Guten Tag Guardiola, auf Wiedersehen Robben?

2013-01-30 19:34:11; Aktualizacja: 11 lat temu
Guten Tag Guardiola, auf Wiedersehen Robben? Fot. Transfery.info
Maciej Zaremba
Maciej Zaremba Źródło: Transfery.info

Czy to ostatnie miesiące Arjena Robbena w Monachium? Holender przez problemy z kontuzjami opuścił zdecydowaną większość spotkań w obecnym sezonie. Czy wieczny rekonwalescent jest jeszcze potrzebny Bayernowi?

Statystki Robbena w Monachium powalają na kolana. Niestety dla Holendra to nie one są jego wizytówką. Ilość opuszczonych spotkań przez "Latającego Holendra" w ciągu sezonu jest zdecydowanie za duża. Władze, trenerzy i kibice Bayernu przyzwyczaili się, że Robben to doskonały piłkarz, ale co najwyżej na jedną rundę. Czy taki zawodnik będzie potrzebny Pepowi Guardioli? 

Po ogłoszeniu zakontrakowania hiszpańskiego trenera przez rekordowego mistrza Niemiec przez internet przelała się fala różnych kpiących obrazków, które miały jeden przekaz: gdy Arjen Robben dowiedział się o przyjściu Guardioli, natomiast zażądał transferu do innego klubu, wszystko spowodowane jest oczywiście wymogiem byłego trenera FC Barcelony, który chce aby jego piłkarze wymieniali jak największą ilość podań. Jednak czy otoczka "egoisty" wokół holenderskiego skrzydłowego jest jeszcze aktualna?
 
Mimo, że Robben rozegrał w tym sezonie w barwach Bayernu zaledwie 900 minut (dla przykładu Thomas Mueller z którym Arjen walczy o miejsce w składzie spędził na boisku już ponad 2300 minut), to można było dostrzec dużą zmianę w stylu jego gry. Wielka krytyka min. ze strony legendarnego Franza Beckenbauera i tragiczna końcówka sezonu 2011/2012 (przestrzelony karny w decydującym spotkaniu z Borussią i w finale LM z Chelsea) miała widoczny wpływ na Holendra. Robben, który słynął ze swoich zejść ze skrzydła na swoją magiczną lewą nogę zaczął coraz częściej próbować wrzucać piłkę w pole karne. W sytuacjach w których "stary" Arjen za wszelką cenę chciałby zdobyć bramkę to już ten "nowy" stara się dostrzec lepiej ustawionych kolegów. Egoizm boiskowy, o którym jeszcze niedawno były gracz min. Realu Madryt i Chelsea Londyn mówił "jest moją siłą" znikł. 
 
Poza problemami z kontuzjami, które mogą nie przypaść do gustu Guardioli, Robben ma jeszcze innne cechy, które niekoniecznie będą pozytywnie odbierane przez Hiszpana. Obecny trener Bayernu Jupp Heynckes powiedział kiedyś o Holenderze, że "kiedy będzie zdrowy, to będzie u mnie grał". 67-letni trener musiał tych słów bardzo żałować. Wystarczy przypomnieć sobie sytuację z początku 2012 roku, kiedy to Robben wrócił do drużyny po długiej kontuzji. Heynckes w kilku pierwszych spotkaniach wpuszczał swojego holenderskiego skrzydłowego tylko z ławki, co bardzo rozwścieczyło piłkarza Bayernu. W niemieckich mediach rozpętała się prawdziwa burza, której głównym aktorem był właśnie Holender. Robben nie mógł zrozumieć, dlaczego trener na niego nie stawia. Wielka krytyka zachowania reprezentanta Holandii w niemieckich mediach doprowadziła nawet do tego, że przez pewien czas przestał on z nimi rozmawiać, a wywiadów udzielał tylko dziennikarzom ze swojego kraju. Sprawa po jakimś czasie ucichła.
 
W tym samym okresie rozgrywała się gra wokół nowego kontraktu Robbena. Stosunek Arjena do nowej umowy był przez długi czas nieznany, co niepokoiło wielu kibiców Bayernu. Jedynymi spokojnymi w tej sprawie byli bossowie Bayernu, którzy z Karl-Heinzem Rummenigge na czele zapewniali, że do podpisania nowego kontraktu dojdzie. W międzyczasie holenderski skrzydłowy wziął udział w kolejnym skandalu. Podczas pierwszego meczu w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt doszło między nim a Franckiem Riberym do sprzeczki. Skutkiem całej sytuacji był guz na głowie Robbena i wysoka kara finansowa Francuza. Negatywne emocje był jednak studzone przez dobrą grę Bayernu, która zaprowadziła ich do upragnionego finału LM na Allianz Arenie. Tuż przed finałen klub z Bawarii ogłosił, że Robben przedłużył swój kontrakt do 2015 roku. 
 
Nie jest tajemnicą, że Guardiola nie lubi piłkarzy konfliktowych. Przykładem tego są Samuel Eto'o czy Zlatan Ibrahimović, którzy nie potrafili znaleźć wspólnego języka z hiszpańskim trenerem. Obaj przez to musieli szybko pożegnać się z "Dumą Katalonii". Robben na pewno do takiej grupy zawodników należy. Spekulacje transferowe, które dotyczą wielkich pieniędzy jakie podobno Guardiola ma otrzymać od Bayernu na nowych piłkarzy, mogą doprowadzić do tego, że Hiszpan będzie chciał zrobić małą rewolucję w kadrze rekordowego mistrza Niemiec. Wydaje się, że jednym z piłkarzy "do odstrzału" może być Arjen Robben.