Kulisy transferu Luiza Adriano, czyli jak piłkarz i klub walczą o swe interesy

2015-06-25 14:02:22; Aktualizacja: 9 lat temu
Kulisy transferu Luiza Adriano, czyli jak piłkarz i klub walczą o swe interesy Fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski Źródło: Transfery.info

Rozstanie Luiza Adriano i Szachtara zapewne nie odbędzie się w atmosferze, której obie strony by oczekiwały.

Brazylijczyk zapowiedział w marcu, że nie przedłuży wygasającej z końcem roku umowy, sugerując jednak, że chciałby wypełnić kontrakt - co oznacza, że Ukraińcy mogliby nie zarobić na nim nawet centa. Władze z Doniecka świadome jednak wartości piłkarza ani myślą o takim rozwiązaniu, stąd wczorajsze ogłoszenie porozumienia z Al-Ahli. Prezydent zespołu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformował nawet, że uzgodniono już termin testów medycznych, co kłóci się ze stanowiskiem 28-latka.

Nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi, napastnik swoją decyzję o rozstaniu z Szachtarem motywował chęcią gry w poważniejszej lidze, tłumacząc że jest w idealnym wieku, by skorzystać z ofert którejś z zainteresowanych drużyn. Od wielu miesięcy spekuluje się bowiem o jego przeprowadzce na Wyspy Brytyjskie, choć najpoważniejszym tematem wydaje się Serie A. Już zimą był blisko dołączenia do Romy. Ostatnio stał się natomiast przedmiotem walki mediolańskich ekip - Interu oraz Milanu.

Tymczasem Ukraińcy, bez jakiegokolwiek porozumienia z piłkarzem, zaakceptowali ofertę ze wspomnianego Al-Ahli, zapewne skuszeni dużymi pieniędzmi, na które nie mogliby liczyć ze strony europejskich klubów. Z środowiska zawodnika docierają informacje, że jest on wściekły postępowaniem zarządu, który nie liczy się z jego zdaniem i sportowymi ambicjami. Reprezentant Brazylii nie chce bowiem opuszczać Europy, gdyż jest za młody na odcinanie kuponów. 

Problem polega na tym, że Luiz Adriano z początkiem lipca będzie mógł rozpocząć negocjacje z potencjalnymi pracodawcami, nie potrzebując zgody Szachtara. Klub natomiast chroni swoje interesy, dlatego zamierza skorzystać z szansy poważnego zarobku - obie strony kierują się zatem naturalnymi instynktami, co należałoby zrozumieć z ekonomicznego punktu widzenia. Moralnie jednak, można mieć pewne zastrzeżenia. 

Brazylijczyk gra w Doniecku od 2007 roku i ma status niekwestionowanej gwiazdy. Przez niespełna dziewięć sezonów wystąpił łącznie w 264 spotkaniach, strzelając 129 goli. Wielu kibiców uznaje go za żywą legendę drużyny, a takie należy przecież traktować z należytym szacunkiem. Lekceważące podejście władz i działanie za plecami zawodnika stanowczo zaprzeczają tej idei.

Rozwiązania są zatem dwa. Albo Luis Adriano zaakceptuje wolę działaczy i zgodzi się na negocjacje z przedstawicielami drużyny z Emiratów Arabskich, walcząc wówczas już o jak najwyższe pieniądze, albo pójdzie w zaparte i przeciągnie wszystko do lipca, gdy jego przyszłość będzie już niezależna od decyzji Szachtara. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasową lojalność piłkarza, opcja numer jeden wydaje się najbardziej prawdopodobna.