Młode talenty cz. 127 [Donyell Malen]. Wszechstronny wielozadanowiec
2019-09-30 08:40:30; Aktualizacja: 5 lat temuDonyell Malen rozpoczął swoją przygodę z futbolem w 2004 roku i obecnie, mając na karku 20 lat, jest uważany za jedną z największych nadziei holenderskiego futbolu.
Utalentowany zawodnik dopiero wkracza w dorosłe życie, ale już może pochwalić się sporym bagażem doświadczeń i łatką jednego z najbardziej obiecujących holenderskich piłkarzy młodego pokolenia, który ma szansę osiągnąć poziom wyższy nawet od tego prezentowanego przez między innymi Robina van Persie'ego.
Piłkarz urodzony 19 stycznia 1999 roku rozpoczął dość wcześnie swoją przygodę z futbolem, bo już jako niespełna pięciolatek zaczął uczęszczać na zajęcia w szkółce VV Succes i prezentował się w niej na tyle dobrze, że po kilkunastu miesiącach przeniósł się nieco bliżej Amsterdamu do HVV Hollandia (2005-2008). W tym miejscu było mu zdecydowanie łatwiej znaleźć się w kręgu zainteresowań czołowych holenderskich zespołów.
Spośród nich najszybciej na talencie Malena poznali się wysłannicy Ajaksu, którzy wykazali się największą determinacją i finalnie sprowadzili do siebie młodego Holendra w 2008 roku. Od tego czasu ofensywie usposobiony zawodnik piął się po kolejnych szczeblach w młodzieżowych strukturach „Godenzonen” aż w końcu jego nazwisko znalazło się w notesach skautów Arsenalu, Chelsea czy Manchesteru United.Popularne
Utalentowany napastnik był zafascynowany faktem, że aż tak duże marki zaczęły interesować się jego osobą i w żaden sposób nie dał się przekonać do kontynuowania swojej przygody w ekipie z Amsterdamu, gdzie miał jasno nakreśloną ścieżkę kariery i ostatecznie zdecydował się na zaakceptowanie propozycji przedstawionej mu przez „Kanonierów”, gdzie przed laty kluczowe role odgrywali jego idole - Dennis Bergkamp i Thierry Henry.
Młody Holender przechodząc do klubu z Londynu liczył na to, że Arsène Wenger pomoże mu stać się równie wielkim piłkarzem i trzeba przyznać, że obiecujący zawodnik znajdował się na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu, ponieważ pokazywał się z bardzo dobrej strony w zespołach Arsenalu U-18 i U-23.
Donyell Malen miał świadomość, że jego droga do pierwszej drużyny „Kanonierów” będzie długa, ale po dwóch latach spędzonych w ekipie z Anglii liczył na to, że latem 2017 roku nastąpi przełomowy moment w jego karierze. Młodzieżowy reprezentant Holandii znalazł się wówczas w kadrze klubu z Emirates Stadium na letni okres przygotowawczy i wystąpił w spotkaniach towarzyskich przeciwko Sydney FC oraz Chelsea.
Jak się później okazało były to jego ostatnie mecze w pierwszym zespole Arsenalu, ponieważ nie znalazł się on w gronie zawodników przewidzianych do gry w Premier League. Z tego też powodu środkowy napastnik zdecydował się na wykonanie kroku wstecz, za jaki należy uznać jego powrót do rodzimego kraju, gdzie zasilił szeregi PSV za zaledwie pół miliona euro.
Drużyna z Eindhoven wiązała duże nadzieje z przyjściem utalentowanego piłkarza, ale jednocześnie z góry poinformowała go o tym, że swoim pierwszym sezonie będzie występował głównie w ekipie do lat 21 i dopiero przed startem kolejnych rozgrywek zostanie na stałe włączony do pierwszej drużyny.
Malen przystał na te warunki, ale jeszcze w sezonie 2017/2018 dostąpił zaszczytu zadebiutowania w barwach „Czerwono-Białych” w nagrodę za robione postępy. Z kolei w kolejnym był już przymierzany do roli następcy Hirvinga Lozano i jako zmiennik reprezentanta Meksyku zdołał aż dziesięciokrotnie wpisać się na listę strzelców w 31 rozegranych meczach (tylko sześć rozpoczął w wyjściowym składzie).
Przed startem obecnych rozgrywek droga do wyjściowego składu stanęła przed 20-latkiem otworem po tym, jak jego główny konkurent do gry został sprzedany do Napoli. Ofensywie usposobiony zawodnik w ekspresowym tempie udowodnił, że to miejsce mu się należało, ponieważ w dotychczasowych szesnastu występach zdobył aż dwanaście goli oraz zanotował pięć asyst. Aż pięć z tych trafień zanotował w spotkaniu przeciwko Vitesse, dzięki czemu wyrównał wyczyn swoich rodaków takich jak Marco van Basten i Bas Dost.
Wysoka forma prezentowana przez napastnika odbiła się szerokim echem w jego kraju i doprowadziła go do osiągnięcia kolejnego celu w postaci zadebiutowania w pierwszej reprezentacji Holandii, dla której zdążył już strzelić pierwszą bramkę w spotkaniu eliminacji Euro 2020 przeciwko Niemcom (4:2).
Mark van Bommel i od niedawna także Ronald Koeman doskonale zdają sobie sprawę z wszechstronnych umiejętności prezentowanych przez Malena, który nie ma żadnych problemów z operowaniem piłką i do tego dysponuje znakomitym dryblingiem, który połączony z jego szybkością czyni go także świetnym zawodnikiem mogącym występować na skrzydle. Z tego też powodu uważnie jego dalszemu rozwojowi zaczęli się przyglądać przedstawiciele największych europejskich klubów.
Wśród nich znajduje się także... Arsenal, który w jego wypadku niewątpliwie popełnił błąd porównywalny z umożliwieniem odejścia takim zawodnikom jak Ismaël Bennacer, Jeff Reine-Adélaïde i Serge Gnabry, którzy nie tak dawno zasilili szeregi Milanu (przedtem jeszcze Empoli), Lyonu (przedtem jeszcze Angers) i Bayernu Monachium (przedtem jeszcze Werder Brema).
Trzeba także wspomnieć, że na talencie Malena poznali się wcześniej nie tylko wysłannicy Ajaksu, Arsenalu, Chelsea czy Manchesteru United, ale także Mino Raiola. To właśnie Włoch polecił mu opuszczenie szeregów „Kanonierów” na rzecz występów w PSV, aby w ten sposób mógł zdecydowanie szybciej się rozwinąć i w niedalekiej przyszłości podjąć kolejna próbę występów w jednym z najlepszych klubów na Starym Kontynencie.