Młodzi Holendrzy w natarciu - kadra U-21 mocna jak nigdzie indziej

2013-05-21 16:16:49; Aktualizacja: 11 lat temu
Młodzi Holendrzy w natarciu - kadra U-21 mocna jak nigdzie indziej Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

Kilka tygodni temu w Lidze+ Extra Andrzej Twarowski wymienił nazwiska kilku zdolnych polskich piłkarzy, którzy mają być gwarantem dobrej przyszłości naszej kadry. Jeśli jakiś Holender to słyszał, mógł roześmiać się w głos.

Nazwiska takie jak Kamiński, Olkowski, Stępiński czy Pawłowski może i polskiemu kibicowi mówią wiele, bo pomimo młodego wieku, ci zawodnicy stanowią już o sile swoich zespołów. W skali Europy to jednak wciąż ludzie anonimowi. Przewijający się może w kilku notatnikach skautów średniaków ze Starego Kontynentu, nic ponadto. 

Dlaczego na początku wspomnieliśmy akurat o Holendrach. Ano dlatego, że selekcjoner Cor Pot kilka dni temu powołał kadrę na mistrzostwa Europy do lat 21. Przyjrzeliśmy się jej dokładnie i dochodzimy do wniosku, że o ile nasze młode gwiazdki za kilka lat mogą stanowić niezły (podkreślamy - niezły) zespół i to tylko przy założeniu, że nic nie zakłóci ich rozwoju, o tyle gdyby do tego zespołu Holendrów dorzucić ze trzech światowej klasy zawodników do każdej formacji, to mógłby się spokojnie bić o najwyższe laury w futbolu seniorskim. 
 
Przede wszystkim sprawdziliśmy, ile występów w piłce seniorskiej mają już za sobą powołani na czerwcowy turniej w Izraelu zawodnicy. Pod uwagę braliśmy trzy najwyższe klasy rozgrywkowe w Holandii, a także mecze rozegrane w klubach zagranicznych.
 
Tak oto pod tym względem prezentuje się młodzieżówka "Oranje":
 
Bramkarze:
 
Marco Bizot (FC Groningen) - 18 meczów w Eredivisie, 21 w niższych ligach holenderskich (razem: 41/0*)
Nick Marsman (Go Ahead, wypożyczony z Twente Enschede) - 1 mecz w Eredivisie, 36 w niższych ligach holenderskich (razem: 37/0)
Jeroen Zoet (RKC Waalwijk, wypożyczony z PSV) - 71 meczów w Eredivisie (razem: 71/0)
 
Obrońcy:
 
Patrick van Aanholt (Vitesse Arnhem, wypożyczony z Chelsea FC - Anglia) - 41 meczów w Eredivisie, 7 w angielskiej Premier League, 34 w angielskiej Championship (razem: 82/2)
Daley Blind (AFC Ajax) - 85 meczów w Eredivisie (razem: 85/2)
Mike van der Hoorn (FC Utrecht) - 46 meczów w Eredivisie (razem: 46/6)
Kelvin Leerdam (Feyenoord) - 99 meczów w Eredivisie (razem: 99/5)
Bruno Martins Indi (Feyenoord) - 76 meczów w Eredivisie (razem: 76/3)
Bram Nuytinck (RSC Anderlecht - Belgia) - 75 meczów w Eredivisie, 33 w belgijskiej Jupiler League (razem: 108/8)
Ricardo van Rhijn (AFC Ajax) - 45 meczów w Eredivisie (razem: 45/0)
Stefan de Vrij (Feyenoord) - 103 mecze w Eredivisie (razem: 103/3)
 
Pomocnicy:
 
Jordy Clasie (Feyenoord) - 98 meczów w Eredivisie, 2 w niższych ligach holenderskich (razem: 100/7)
Leroy Fer (FC Twente) - 161 meczów w Eredivisie (razem: 161/27)
Marco van Ginkel (Vitesse Arnhem) - 97 meczów w Eredivisie (razem: 97/18)
Adam Maher (AZ Alkmaar) - 66 meczów w Eredivisie (razem: 66/12)
Kevin Strootman (PSV) - 152 mecze w Eredivisie (razem: 152/17)
Tonny Trinidade de Vilhena (Feyenoord) - 33 mecze w Eredivisie (razem: 33/4)
 
Napastnicy:
 
Memphis Depay (PSV) - 28 meczów w Eredivisie (razem: 28/5)
Ola John (SL Benfica - Portugalia) - 46 meczów w Eredivisie, 22 w portugalskiej Liga ZON Sagres (razem: 68/9)
Luuk de Jong (Borussia MG - Niemcy) - 91 meczów w Eredivisie, 2 w niższych ligach holenderskich, 23 w niemieckiej Bundeslidze (razem: 116/48)
Florian Jozefzoon (RKC Waalwijk) - 54 mecze w Eredivisie (razem: 54/7)
Jurgen Locadia (PSV) - 15 meczów w Eredivisie (razem: 15/6)
Georginio Wijnaldum (PSV) - 178 meczów w Eredivisie (razem: 178/46)
 
* - mecze/bramki w piłce seniorskiej
 
Razem wychodzi tego 1861 spotkań i 235 strzelonych goli. Szczerze wątpimy, że gdyby zsumować występy i bramki WSZYSTKICH piłkarzy Ekstraklasy, spełniających to samo kryterium wieku, uzbierałoby się tego tyle. 
 
Nie wspominając już o czysto piłkarskim potencjale poszczególnych zawodników. No bo jeśli w środku pola dysponuje się duetem Clasie - Strootman, a więc zawodnikami mającymi za sobą już odpowiednio 5 i 16 gier w dorosłej reprezentacji Holandii, których chciałoby mieć u siebie wiele klubów Bundesligi czy Premier League, na czele z Manchesterem United, Tottenhamem czy Liverpoolem, to można spokojnie myśleć o zdominowaniu gry. Dorzucamy do tego zabójczego snajpera takiego jak Luuk de Jong, wartego co najmniej 12 milionów € (tyle zapłaciła za niego rok temu Borussia Moenchengladbach), a także niesamowite skrzydła w osobach Wijnalduma i Oli Johna, pomiędzy którymi operuje Adam Maher nad którego umiejętnościami rozpływają się sławy trenerskiego świata, na czele z Guusem Hiddinkiem. Oczywiście nikt nie będzie zaskoczony tym, że każdy z ofensywnego kwartetu ma już za sobą mecze w dorosłej kadrze.
 
Tyły wcale nie prezentują się gorzej - a z tym seniorska reprezentacja Holandii zawsze miała znacznie większy problem niż z ofensywą. Co z tego, że z przodu szalał van Persie, van der Vaart, Huntelaar, Robben i masa innych gwiazd, jeśli w defensywie grali piłkarze co najwyżej przeciętni. Boulahrouz, Ooijer, Bouma... Te nazwiska nigdy nie budziły przesadnego respektu u rywali. Teraz ma być inaczej, bo wciąż krzepnie podstawowy lewy defensor na Euro 2012, Jetro Willems z PSV, a coraz lepiej spisują się młodzi Holendrzy z Feyenoordu. Już w lutowym spotkaniu towarzyskim dorosłej reprezentacji z Włochami poza Daley'em Blindem, wszyscy zawodnicy bloku defensywnego wybrani zostali spośród zawodników z Rotterdamu. Zagrali więc w ustawieniu (od lewej): Blind, Martins Indi, De Vrij, Janmaat. Spośród tej czwórki, która wtedy zaprezentowała się co najmniej przyzwoicie, tylko Janmaata nie zobaczymy na młodzieżowych mistrostwach Europy. 
 
Ktoś ma jeszcze wątpliwości, gdzie obecnie do dorosłej piłki wchodzi najbardziej utalentowane pokolenie? Jeśli tak, to serdecznie poleccamy oglądanie mistrzostw Europy do lat 21, a szczególnie spotkań reprezentacji Holandii. Bo tam w wieku 21 lat zawodnik musi być już niemal ukształtowany, a nie wciąż postrzegany jako wielki talent. Może to dlatego najlepsze kluby świata biją się o Martinsa Indiego, a nie Marcina Kamińskiego, Kevina Strootmana, a nie Dominika Furmana czy Memphisa Depaya, a nie Bartłomieja Pawłowskiego, a Polska kadra U-21 Euro obejrzy sobie w telewizji.
Więcej na ten temat: Holandia