Od Stargardu do Barcy. Kosmiczna podróż. Wszyscy bądźmy jak Kapustka!

Od Stargardu do Barcy. Kosmiczna podróż. Wszyscy bądźmy jak Kapustka! fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

- Kapustka niech skupi się na treningach, żeby być lepszym piłkarzem - mówił kilkanaście miesięcy temu Robert Gajda z Błękitnych Stargard Szczeciński. Jak widać posłuchał.

KWIECIEŃ 2015


- Nigdy nie dostałem takiej porcji gwizdów, ale rozumiem kibiców. W półfinale Lech przejedzie się po Błękitnych - powiedział Kapustka tuż po pucharowym dwumeczu, w którym to ekipa ze Stargardu przejechała się po jego Cracovii. - W przeciwieństwie do ciebie ja z piłki mogę żyć, a ty masz swoje pięć minut i zaraz wszyscy o tobie zapomną - takie słowa miał z kolei skierować do samych piłkarzy Błękitnych. Zachowanie oczywiście kompletnie nie spodobało się kibicom.


„Kapusta, głowa pusta” - komentowali.

Sam Kapustka już po wszystkim stwierdził, że zamieszanie było zupełnie niepotrzebne, a cierpkie słowa wynikały z nerwów i wcześniejszych docinków ze strony Błękitnych. Młokos zadebiutował w Ekstraklasie już rok wcześniej i przez cały ten czas uchodził za szalenie zdolnego, ale naprawdę głośno zrobiło się o nim dopiero po tamtych wypowiedziach.


CZERWIEC 2015


Z sezonem 2014/2015 pożegnał się jednak w znakomity sposób. W spotkaniu ostatniej kolejki z Piastem Gliwice popisał się pięknym uderzeniem z kilkunastu metrów. Stadiony świata, Jakub Szmatuła nie miał żadnych szans. Trzeba powiedzieć, że jeżeli po starciach z Błękitnymi sporo stracił, to tym trafieniem zamknął usta krytykom.


SIERPIEŃ 2015


Początek nowych rozgrywek Kapustka miał średni, ale wszystko zmieniło spotkanie pucharowe z Dolcanem Ząbki. To po nim trener Jacek Zieliński wystawił go w pierwszym składzie w lidze z Koroną Kielce. 18-latek odwdzięczył się rajdem przez trzy czwarte boiska, który zakończył bramką. Można oczywiście dyskutować na temat klasy rywala, ale mimo wszystko takie akcje w Ekstraklasie zbyt często się nie zdarzają. To był jego czas, w trzech kolejnych spotkaniach zanotował po asyście.

WRZESIEŃ 2015


Świetne występy w lidze nie mogły umknąć Adamowi Nawałce. - Nadal trochę nie dowierzam. To dla mnie ogromny szok - przyznał Kapustka po telefonie od selekcjonera. Dla nas jeszcze większym szokiem było to, co zrobił na murawie w meczu z Gibraltarem. Bez większego ciśnienia wszedł na boisko z dychą na plecach, zastępując Jakuba Błaszczykowskiego, a kilkanaście minut później trafił do siatki. Gol w debiucie. Pozamiatane.



PAŹDZIERNIK 2015


Jak mówił, to trafienie zmobilizowało go do jeszcze cięższej pracy. Przekonał się o tym Lech Poznań, któremu władował kolejną bramkę. To była pierwsza minuta meczu. Kapustka zachował się jak rasowy snajper. Przepchnął rywala i bez zastanowienia strzelił. Show dał również w meczu z Pogonią Szczecin, w którym zanotował dwie asysty. Była też asysta z Legią Warszawa.

W Warszawie oczywiście wszyscy byli przekonani, że „Kapi” powinien występować u nich. Wszak kilka lat wcześniej był z Legią na towarzyskim turnieju.


LISTOPAD 2015


- Chyba drugi kontakt Bartosza Kapustki po wejściu na boisko. Czy można sobie wymarzyć lepszy występ? Chyba nie - wrzeszczał po trafieniu 18-latka w spotkaniu z Islandią Marcin Żewłakow. To nie był koniec, bo gracz Cracovii do gola w swoim drugim meczu w biało-czerwonych barwach dodał asystę. Jego strzał dobił Robert Lewandowski. Liczby zdecydowanie się zgadzały, bo kilka dni później Kapustka dorzucił kapitalną piłkę Arkadiuszowi Milikowi w spotkaniu z Czechami. Po powrocie do Krakowa robił to samo. W zasadzie nie było dla niego ważne to, z kim gra.


Borussia Dortmund, Inter Mediolan, Juventus Turyn, Roma, Udinese... Lista zainteresowanych była o wiele dłuższa. Cracovia twardo trzymała się jednak tego, że ich talent nie jest na sprzedaż.


GRUDZIEŃ 2015

„Frantic”. Pod koniec roku najgłośniej w kontekście Kapustki było o tym klubie. Świeżo upieczony reprezentant Polski miał w nim bezpodstawnie oberwać. Abstrahując od okoliczności, to nie był dobry moment na imprezę, bo Cracovia chwilę później grała z Piastem Gliwice. Sprawa dość szybko się jednak rozeszła.


- To dla mnie cenna nauczka - mówił. O całej sprawie rozmawiał zresztą z Nawałką.

LUTY, MARZEC 2016


Zimą najbliżej pozyskania Kapustki było Galatasaray Stambuł, ale ostatecznie został on w Krakowie. Wszystko dalej kręciło się w dobrą stronę. Były kolejne gole, nagroda dla „Odkrycia Roku” przyznawana przez „Piłkę Nożną” i kolejny dojrzały występ w kadrze - z Finlandią. Tym razem Nawałka sprawdził go w środku pola.

KWIECIEŃ, MAJ 2016

To był trochę spokojniejszy okres. Co nie znaczy, że dla samego Kapustki słaby. W końcu mocno przyczynił się do awansu Cracovii do europejskich pucharów. Historyczny wyczyn.

CZERWIEC 2016

Eksplozja nastąpiła jednak już po ekstraklasowym sezonie. „Ten dziewiętnastolatek jest wspaniale utalentowany”, „Kapustka - 19 lat. Bardzo mądry, ułożony i utalentowany piłkarz. Imponujące”, „Ma dziewiętnaście lat, jest świetny technicznie i wciąż gra w Polsce dla Cracovii. Poczekajcie jeszcze miesiąc i tylko dwie pierwsze kwestie będą prawdziwe” - pisali na Twitterze po meczu z Irlandią Północną odpowiednio Gary Lineker, Rio Ferdinand, i Rory Smith z „The Times”.



O ile my znaliśmy jego możliwości, to po pierwszym spotkaniu Euro 2016, Kapustka znalazł się na ustach całej piłkarskiej Europy. Na mistrzostwach takiego meczu jak z Irlandią już nie powtórzył, ale i tak w znakomity sposób przedstawił się szerszej publiczności. Stało się jasne, że opuści Cracovię. Pytanie „czy odejdzie”, zmieniło się na „dokąd”.

SIERPIEŃ 2016

Mając nawet na uwadze wielkie zamieszanie, jakie od pewnego czasu panowało wokół Kapustki, trzeba przyznać, że ostatnie dni były dla niego szalone. Zwariowany przeskok - to chyba najlepsze określenie. Jeszcze kilka dni temu 19-latek rywalizował bowiem w Niecieczy z Vladislavsem Gutkovskisem i Mateuszem Kupczakiem, a w środę mógł zbić piątkę z Leo Messim (akurat chwilę wcześniej opuścił murawę) i zagrać przeciwko innym katalońskim gwiazdom. Wszystko zaraz po oficjalnym podpisaniu kontraktu z Leicester City.

Dla „Lisów” potyczka z Barceloną była oczywiście tylko mało ważnym sparingiem, ale dla Kapustki - z naszego punktu widzenia - czymś zdecydowanie więcej. Symbolem ogromnego sukcesu, który na dobrą sprawę przyszedł w stosunkowo krótkim czasie.

Ciężka praca popłaca. Od bęcków z Błękitnymi do Barcelony. I to w kilkanaście miesięcy. Czapki z głów.


Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United OFICJALNIE: Znów to zrobił... Sandro Tonali oskarżony o obstawianie zakładów po transferze do Newcastle United Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zinédine Zidane opcją dla giganta. Brak znajomości języka nie stanowi problemu Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim” Zawodzi w Śląsku Wrocław na całej linii, ale Jacek Magiera jeszcze go nie skreśla. „Popracuję z nim” Marcus Rashford niepewny powołania na EURO 2024? „Znajduje się pod presją” Marcus Rashford niepewny powołania na EURO 2024? „Znajduje się pod presją” Wojciech Szczęsny jak Gianluigi Buffon. Juventus ma plan na przyszłość gwiazdy reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny jak Gianluigi Buffon. Juventus ma plan na przyszłość gwiazdy reprezentacji Polski Trzeba będzie zapłacić za niego blisko 47 milionów euro. Kluby z Premier League zainteresowane Trzeba będzie zapłacić za niego blisko 47 milionów euro. Kluby z Premier League zainteresowane Agent Alphonso Daviesa oburzony. „Dostaliśmy ultimatum” Agent Alphonso Daviesa oburzony. „Dostaliśmy ultimatum” Jacek Krzynówek namaścił po latach swojego następcę w reprezentacji Polski „On to ma” Jacek Krzynówek namaścił po latach swojego następcę w reprezentacji Polski „On to ma”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy