OFICJALNIE: Oni są do wzięcia. DZIESIĘCIU Polaków bez kontraktu

2018-09-07 13:30:14; Aktualizacja: 6 lat temu
OFICJALNIE: Oni są do wzięcia. DZIESIĘCIU Polaków bez kontraktu Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Wraz z początkiem września zamknięciu uległo okienko transferowe w Polsce i czołowych ligach europejskich. Nie oznacza to jednak końca możliwości dokonywania wzmocnień przez zespoły, które mogą pozyskać zawodników bez kontraktu.

Nie każdemu polskiemu piłkarzowi udało się w ostatnich tygodniach znaleźć nowego pracodawcę. Wielu z nich już od przynajmniej dwóch miesięcy pozostaje na bezrobociu i znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ nie przepracowało normalnego okresu przygotowawczego i z każdym dniem ma coraz większe braki do nadrobienia w stosunku do graczy regularnie występujących w różnych ligach.

W nieco lepszej sytuacji znajdują się zawodnicy, którzy przez zamknięciem letniego okienka transferowego zdecydowali się na rozwiązanie obowiązujących umów z dotychczasowym pracodawcą. Tacy gracze mieli świadomość, że nie będą mieli większych szans na regularne występy w dotychczasowej drużynie i dlatego też wykorzystali maksymalnie swój czas spędzony w zespole do odbywania treningów i teraz mogą szukać szczęścia w innym miejscu.

Spośród polskich graczy posiadających wolną rękę w poszukiwaniach nowego pracodawcy największe szanse na podpisanie kontraktu z nowym klubem ma najprawdopodobniej Przemysław Tytoń. Doświadczony bramkarz tuż przed końcem sierpnia rozwiązał za porozumieniem stron umowę z Deportivo La Coruña i obecnie czeka na konkretną propozycję ze strony przedstawicieli zagranicznych zespołów. Nie można w jego przypadku wykluczyć również powrotu do Polski, który byłby możliwy najprawdopodobniej tylko w wypadku poważnego urazu odniesionego przez jednego z podstawowych golkiperów występujących w Ekstraklasie.

W bardzo podobnej sytuacji co wymieniony wyżej 31-latek znajdują się Mateusz Cetnarski i Szymon Drewniak. Obaj pomocnicy zakończyli w minionym tygodniu swój pobyt w Cracovii i teraz zamierzają znaleźć nowego pracodawcę w najwyższej klasie rozgrywkowej lub na jej zapleczu. Do tej pory można było usłyszeć, że zainteresowanie drugim z wymienionych zawodników wyraża Korona Kielce.

Z pewnością największe wymagania spośród wszystkich naszych piłkarzy z kartą na rękę ma Eugen Polanski. Doświadczony pomocnik otrzymał przynajmniej od początku lipca kilka konkretnych ofert. Żadna z nich nie skusiła go jednak do podpisania umowy z niemieckim czy polskim klubem. Czas jednak upływa i jeżeli 32-latek chce jeszcze wrócić do gry, to musi znacznie obniżyć swoje oczekiwania.

Z podobnym problemem zmaga się także Grzegorz Kuświk. Doświadczony napastnik rozstał się w lipcu z Lechią Gdańsk i od tego czasu nie związał się z żadnym zespołem. Główną przyczyną tego stanu rzeczy są właśnie wymagania finansowe zawodnika stawiane jego potencjalnemu pracodawcy. Niewykluczone, że wkrótce jego oczekiwania zostaną zaspokojone, ponieważ chęć jego zakontraktowania przejawiają władze Stali Mielec.

Na zapleczu Ekstraklasy może wylądować również Piotr Wlazło. Środkowy pomocnik nie spełniał pokładanych w nim nadziei w Jagiellonii Białystok. Z tego też powodu klub z Podlasia po nieudanej próbie jego wypożyczenia lub sprzedaży postanowił doprowadzić do przedterminowego zakończenia współpracy z 29-letnim zawodnikiem, który z pewnością otrzymał przynajmniej parę propozycji ze strony drużyn z zaplecza naszej elity.

Z powrotu do gry na poważnym poziomie nie rezygnują również Paweł Brożek oraz Michał Efir. Pierwszy z nich nie przedłużył wygasającego w czerwcu kontraktu z Wisłą Kraków i po kilku tygodniach wrócić do zespołu „Białej Gwiazdy”. Na razie gościnnie w niej trenuje, ale niewykluczone, że jeszcze w tym miesiącu otrzyma ofertę podpisania umowy z ekipą z województwa małopolskiego. W znaczniej trudniejszej sytuacji znajduje się za to drugi wymieniony zawodnik, który po kilkukrotnym zerwaniu więzadeł krzyżowych wciąż wierzy w swój powrót na ligowe boiska.

O podpisanie umowy z nowym klubem po kontuzji walczy też Kacper Przybyłko. Stosunkowo najbliżej zawarcia kontraktu był na początku okienka, kiedy to był bardzo bliski osiągnięcia pełnego porozumienia z Koroną Kielce. W ostatniej chwili obie strony chciały jednak zmienić ustalone wcześniej warunki i w efekcie do pozyskania byłego młodzieżowego reprezentanta Polski przez „Żółto-Czerwonych” nie doszło. Później napastnik starał się jeszcze o angaż w Niemczech i Anglii, a teraz wylądował nawet w Stanach Zjednoczonych (więcej - TUTAJ).

Całego świata w poszukiwaniu nowego pracodawcy nie musi przemierzać Łukasz Piątek. Doświadczony pomocnik rozstał się w lipcu z Burk-Bet Termalicą i od tego momentu nie otrzymał konkretnej oferty od zespołu z Ekstraklasy lub liczących się ekip pierwszoligowych. Piłkarz nie czeka jednak cierpliwie na rozwój sytuacji i przynajmniej na razie wrócił do Polonii Warszawa. Wychowanek „Czarnych Koszul” na razie gościnnie trenuje w stołecznym klubie, ale być może zdecyduje się w nim zostać na dłużej i następnie zakończyć w nim karierę.