"Portowcy" znowu w czubie!
2012-02-27 00:44:20; Aktualizacja: 12 lat temuFeyenoord Rotterdam to jeden z najbardziej zasłużonych klubów piłkarskich w Holandii. Niestety, na przestrzeni ostatnich lat zespół przeżywał kryzys i nie było go w gronie najlepszych. W obecnym sezonie sytuacja ma się diametralnie zmienić.
Feyenoord zalicza się do tzw. „wielkiej trójki” holenderskiego futbolu, w której skład wchodzą jeszcze Ajax Amsterdam oraz PSV Eindhoven. Niegdyś właśnie te trzy drużyny dzieliły i rządziły w Eredivisie. Są to jednak czasy już dość zamierzchłe, bowiem teraz liga holenderska jest zdecydowanie bardziej wyrównana. W zasadzie każdy sezon przynosi masę niespodzianek. Rozgrywki 2011/12 wcale się od nich nie różnią i w gronie przodujących ekip widnieje między innymi – sensacyjnie – Feyenoord Rotterdam.
Europa czeka!
Jak na razie piłkarze z Rotterdamu plasują się na 5. miejscu, mając na koncie 41 punktów. Tabela jest jednak niezwykle spłaszczona i drużyna „Portowców” cały czas ma realne szanse, by zakwalifikować się do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W walce o awans na europejskie salony liczy się już tylko 6 zespołów, a strata Feyenoordu do liderującego po 22 kolejkach PSV, wynosi zaledwie 4 oczka. Wiceliderem tabeli jest AZ Alkmaar, dalej absolutna rewelacja rozgrywek, SC Heerenveen, w którym od następnego sezonu pracę podejmie Marco Van Basten, czwarta pozycja okupowana jest przez FC Twente, a dopiero szóstą lokatę zajmują gracze Ajaxu Amsterdam.
Klucz do sukcesu
Po nieudanym, poprzednim sezonie, kiedy to, Feyenoordu zajął odległą 10. Lokatę, w klubie przeprowadzono kilka znaczących roszad. Przede wszystkim nowym trenerem został sam Ronald Koeman, zastępując nielubianego przez graczy Mario Beena. Podobno to właśnie na wniosek piłkarzy, zarząd zdecydował się na zwolnienie wspomnianego szkoleniowca. Po za tym, ogromne zasługi przypisuje się dyrektorowi technicznemu, czyli Martinowi Van Geel’owi. 51-latek pełni swoją funkcję od 2011 roku, wcześniej pracował między innymi w AZ Alkmaar oraz Ajaxie Amsterdam, a do niedawna w Rodzie Kerkrade.
Mimo problemów finansowych klubu oraz odejścia paru znaczących zawodników na czele z Giorgino Waijnaldumem, Leroyem Ferem i Diego Biseswarem, Van Geel powoli wyprowadza Feyenoord na prostą. Dzięki nielicznym, ale trafionym transferom oraz świetnemu kontaktowi z utalentowanymi zawodnikami, którzy przedłużają z pracodawcą swoje kontrakty, w Rotterdamie powstała naprawdę ciekawa paczka.Popularne
Wisienką na torcie jest oczywiście fantastyczna praca z młodzieżą. Jak wiadomo klub od zawsze słynął w tej dziedzinie, jednak obecny sezon stoi pod znakiem masy świetnie rokujących na przyszłość graczy, którzy już teraz dają mocno o sobie znać.
Personalia
Ronald Koeman zestawił zespół w typowym dla piłki niderlandzkiej systemie 4-3-3.
- Skład jeszcze w tym sezonie pobijał już kilka rekordów pod względem wieku, czy to składu ogólnego, kadrowego czy wyjściowego na mecz – mówi Damian Maszycki, założyciel serwisu Feyenoord24.net.
Tak więc, bramki rotterdamskiego teamu strzeże, zbierający bardzo dobre recenzje Erwin Mulder. Po powrocie z pobytu w Excelsiorze Rotterdam w latach 2006-09 , 22- latek jest pewnym punktem swojej ekipy.
Czwórkę defensorów stanowią również młodzi zawodnicy. Parę stoperów tworzą kapitan, 27-letni Ron Vlaar oraz 19- letni Martins Indi. Pierwszy z nich, to zdecydowanie najbardziej doświadczony gracz Feyenoord’u. Natomiast jego partner, po tym jak wdarł się do podstawowej jedenastki w obliczu kontuzji kolejnego młokosa, 20 latka, Stefan de Vrija, imponuje pewnością siebie i zdecydowaniem. Na bokach obrony występują szybcy i przebojowi 21-letni Miquel Nelom i jego rówieśnik Kelvin Leerdam.
Trójka środkowych pomocników uchodzi za jedną z najbardziej kreatywnych i solidnych w Holandii. Prym wiedzie niesamowity, niespełna 19-letni Jordi Clasie. Pomimo tak młodego wieku, piłkarz ten stał się boiskowym liderem zespołu. Wyróżnia się wyszkoleniem technicznym, zmysłem do gry kombinacyjnej, nieustępliwością i zadziornością. Ottman Bakkal do spółki z Karimem El Ahmadim również nie schodzą z odpowiednio wysokiego poziomu. Bakkal do zespołu z De Kuip przyszedł w ubiegłorocznym, letnim okienku transferowym, na zasadzie wypożyczenia z PSV Eindhoven. Warto podkreślić, iż pomocnicy nie są sztywnie przypisani do swoich pozycji i często zmieniają lokalizację na boisku.
W linii ataku ponownie trzech młodzieńców. Na skrzydłach brylują ściągnięty z Excelsioru Rotterdam (podobnie jak Nelom) Guyon Fernandez oraz starszy o rok, 26-letni Sekou Cisse. Szkoleniowiec często korzysta również z usług Jersona Cabrala i Rubena Schakena. Cała czwórka gwarantuje dobrą jakość i maksimum zaangażowania.
Na szpicy ustawiany jest szwedzki napastnik, 19-letni John Guidetti. Wypożyczony z Machesteru City zawodnik, w 17 spotkaniach ligowych strzelił aż 18 goli. Osiągnięcie Guidettiego dostrzegli skauci czołowych klubów w Europie, m.in. : Bayernu Monachium, Interu Mediolan oraz Arsenalu Londyn. Snajper jest wychowankiem Brommapojkarna IF, jednak w latach 2004/05 był członkiem akademii piłkarskiej w Kenii - Ligi Ndogo. Następnie Guidetti powędrował do rezerw „The Citizens, skąd co sezon był wypożyczany do słabszych zespołów. Ostatnio piłkarz otrzymał powołanie od selekcjonera reprezentacji „Trzech Koron”, Erika Hamrena na zbliżające się towarzyskie spotkanie z Chorwacją.
Oby tak dalej
Młodość, młodość i jeszcze raz młodość! Feyenoord Rotterdam to nie tylko przykład zgranego zespołu, lecz przede wszystkim wzór umiejętnego włączania do kadry nieopierzonych zawodników. Warto wspomnieć, że podczas styczniowego obozu przygotowawczego w Hiszpanii, wraz z pierwszym zespołem poleciało dodatkowo pięciu graczy ze szkółki piłkarskiej. Jeden z nich, Mats von Huijgevoort, zaliczył nawet debiut w meczu przeciwko VVV Venlo.
Patrząc na samo zestawienie wyjściowej jedenastki, zastanawiam się czy to drużyna seniorska czy też może juniorska? No bo przecież taki Guidetti, Clasie, Martins Indii i inni to - nawiasem mówiąc - jeszcze dzieci. Wydaje się, że nieocenione znaczenie dla całej drużyny ma szkoleniowiec Ronald Koeman. Będący żywym autorytetem do naśladowania dla młodych piłkarzy. Z drugiej jednak strony, szkoleniowiec musi codziennie wykazywać się nie tylko twardą ręką, stanowczością oraz uporem w dążeniu do obranego celu, a w dużym stopniu zwykłą wyrozumiałością, czasem nawet wrażliwością. Dlatego też, obecnie w klubie panuje przyjazna atmosfera. Brak zatargów i kłótni wróżą bardzo dobrze na przyszłość.
Ciekaw jestem kiedy działacze i trenerzy w Polsce wreszcie pukną się w szanowne głowy i zmienią styl prowadzenia swoich klubów. Choć od pewnego czasu faktycznie zachodzą widoczne zmiany w sposobie szkolenia i podejścia do początkujących graczy w naszym kraju, to i tak droga do ideału jest jeszcze długa.
Wracając do Feyenoordu; jeżeli zespół nie będzie miewał nagłych wahań formy (przykład stanowią np. porażka 0:6 z FC Groningen lub remis na De Kuip z RKC 1:1), wówczas sen o Champions League może się spełnić. Wtedy żółtodzioby z Rotterdamu nawiązałyby do historii sprzed około 10 lat, kiedy to drużyna w składzie z John Dalem Tomassonem, Pierrem van Hoijdonkiem, Paulem Bosveltem oraz naszymi rodakami – Tomaszem Rząsą i Jerzym Dudkiem rywalizowali z najlepszymi w Europie. Tak więc powodzenia i do boju!
Łukasz Kulak