Sześć najważniejszych transferów w historii polskiej piłki kobiecej

2024-06-18 14:23:59; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Sześć najważniejszych transferów w historii polskiej piłki kobiecej Fot. FC Barcelona
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Transfery.info

Przedstawiamy sześć najważniejszych transferów w historii polskiej piłki kobiecej.

Kobieca piłka nożna coraz dynamiczniej się rozwija. Wcześniej postęp płci pięknej w tym sporcie nie był tak zauważalny, jednak uległo to zmianie. Widać ją choćby po frekwencji na stadionach czy rekordzie transferowym, który w tym roku zostawał pobity już dwa razy. Cztery z pięciu największych transferów kobiecej piłki zostało dokonanych w tym roku. Do tego aktualny rekord przewyższa ten z 2022 roku niemal dwukrotnie, wynosi on 735 tysięcy euro. 

Progres nie omija również polskiej piłki. To także można ocenić w kryterium transferów, gdyż byliśmy ostatnio świadkami przenosin Ewy Pajor z VfL Wolfsburg do FC Barcelony. Hiszpanie zapłacili za napastniczkę niemal 400 tysięcy euro, choć pierwotnie mówiło się o kwocie zbliżonej do 500 tysięcy. Oczywiście jest to najwyższy transfer w historii naszego kraju, jeśli chodzi o futbol kobiecy.

Żeby zobaczyć, jak kwoty w tym sporcie idą w górę, spójrzmy na rekordowe przenosiny Pauliny Dudek z 2018 roku, która zamieniła wówczas Medyk Konin na PSG za... 20 tysięcy euro. 

SZEŚĆ najważniejszych transferów w historii polskiej piłki kobiecej

6. Emilia Szymczak do FC Barcelony (2023)

Młoda zawodniczka wciąż nie jest istotnym elementem w reprezentacji Polski, w której zagrała trzy mecze, jednak ten transfer odbił się w zeszłym roku sporym echem. Wówczas 17-letnia piłkarka zamieniła Górnik Łęczna na FC Barcelonę i stała się pierwszą Polką w historii tego klubu. Przypomnijmy, że pomocniczka urodziła się w 2006 roku.

Szymczak na co dzień gra w drugiej ekipie Barcelony, absolutnego dominatora w kobiecej piłce, więc wciąż ten transfer był ważny. Młoda Polka ma umowę z „Dumą Katalonii” do końca czerwca 2026 roku. W perspektywie przyszłości ma być zawodniczką pierwszej drużyny. Przed transferem do Hiszpanii zdążyła rozegrać blisko 40 spotkań w Ekstralidze w barwach Górnika Łęczna.

5. Paulina Dudek do PSG (2018)

Przenosiny Pauliny Dudek do PSG musiały znaleźć się na tej liście. W 2018 roku był to rekordowy w skali polski transfer - paryżanie zapłacili Medykowi Konin 20 tysięcy euro. Obrończyni w klubie ze stolicy Francji gra do dzisiaj i już po raz drugi przedłużyła kontrakt. Najpierw w 2021 roku, ponownie zrobiła to teraz.

Jej umowa miała wygasnąć wraz z końcem czerwca, jednak jej pobyt w klubie potrwa co najmniej do 2026 roku. Będzie miała wtedy 29 lat.

Dudek z reprezentacją U-17 w 2013 roku sięgnęła po mistrzostwo Europy. Piłkarka pierwsze kroki w futbolu stawiała w Polonii Słubice.

W wieku 15 lat przeszła do Stilonu Gorzów Wielkopolski, klubu z miasta, w którym się urodziła. Na swoim koncie ma 50 spotkań w drużynie narodowej. Dwa razy została uznana w plebiscycie „Piłki Nożnej” piłkarką roku - w 2020 i 2021 roku.

4. Ewa Pajor do FC Barcelony (2024)

Być może miejsce tych przenosin poza podium może być kontrowersyjne. W końcu sjest to transfer do takiego klubu jak FC Barcelona oraz jest to rekordowa kwota w skali polskiej piłki i jednocześnie czwarta w całej historii kobiecego futbolu. Nie jest to jednak pierwsza Polka w Barcelonie, o niej pisaliśmy już wcześniej.

Do tego Pajor znajdzie się na tej liście jeszcze raz, no i są w naszej opinii transfery, które zasługują na większą uwagę. Jest to w końcu świeży ruch i nie odbił się jeszcze na polskim futbolu. Być może, jeśli 27-latka osiągnie w Barcelonie kolejne sukcesy, choćby jak upragniona Liga Mistrzyń, jej transfer ocenimy wyżej. Na ten moment natomiast nie uważamy, żeby zasługiwał na wyższe miejsce. W końcu na dzisiaj Pajor w świecie kobiecej piłki bardzo drastycznie swojego statusu nie podnosi. 

Owszem, jej nowy klub to aktualnie triumfator Ligi Mistrzyń, ale Wolfsburg, w którym występowała, też jest bardzo dobry. W końcu Polka cztery razy dotarła do finału wspomnianych rozgrywek i na kilka lat zdominowała ze swoją ekipą Bundesligę. Zapewne gdybyśmy jako Polacy nie mieli jeszcze nigdy rodaka lub rodaczki w FC Barcelonie, postrzegalibyśmy ten transfer wyżej, w końcu gra w tym klubie to prestiż, jest to już jednak trzeci ruch do stolicy Katalonii w ciągu niecałych 12 miesięcy. 

3. Maria Makowska do Turbiny Poczdam (1996)

Musieliśmy znaleźć wysoko miejsce dla tej zawodniczki. Z pewnością nie jest ona już bardzo pamiętana, zwłaszcza przez osoby, które kobiecym futbolem się nie interesują, należy jej jednak oddać, że zasługi dla piłki nożnej kobiet ma. 

W końcu, co najbardziej oczywiste, to piłkarka z największą liczbą występów dla reprezentacji Polski. Uzbierała ich 111. Z aktywnych zawodniczek najbliżej pobicia rekordu jest Ewa Pajor, która ma 88 spotkań w kadrze - piłkarka Barcelony skończy w tym roku 28 lat. 

Jednak nawet jeśli Pajor przeskoczy ją pod względem liczby występów, to jest rzecz, której Makowskiej nikt nie odbierze. 55-latka była jedną z pierwszych piłkarek, które zagrały w reprezentacji Polski.

Obrończyni debiutowała w 1986 roku jako 17-latka w ósmym meczu rozgrywanym przez naszą reprezentację. W kadrze grała na przestrzeni aż 22 lat, ostatnie spotkanie rozgrywając w 2008 roku w wieku 39 lat. 

Do Turbiny Poczdam przeniosła się w 1996 roku i grała w niej przez osiem lat. Tam zdobyła mistrzostwo i puchar Niemiec w ostatnim swoim sezonie w klubie. Dla klubu były to pierwsze tego typu tytuły. 

2. Katarzyna Kiedrzynek do PSG (2013)

Katarzyna Kiedrzynek została przez nas umieszczona na drugim miejscu, bo przyczyniła się do popularyzacji kobiecej piłki. Ponadto dzięki swojej grze w PSG oraz w reprezentacji Polski była przez pewien czas najbardziej rozpoznawalną polską piłkarką do czasu pojawienia się Ewy Pajor, chociaż Kiedrzynek jest znana do dzisiaj.

W Paryżu występowała nieprzerwanie przez siedem lat, kiedy to w 2020 roku została zawodniczką Wolfsburga. W tym czasie sześć razy została wicemistrzynią Francji, dwa razy dotarła do Finału Ligi Mistrzyń i raz zwyciężyła w rozgrywkach Pucharu Francji.

Indywidualnie Kiedrzynek także może się pochwalić wieloma osiągnięciami. Polska bramkarka trzykrotnie została najlepszą na swojej pozycji w lidze francuskiej, cztery razy znalazła się w XI sezonu ligowego, trzy razy została piłkarką roku w plebiscycie „Piłki Nożnej”, dwa razy znalazła się w drużynie sezonu Ligi Mistrzyń i dwa razy była nominowana do najlepszej jedenastki na świecie.

W 2020 Paryż zamieniła na miasto Volkswagena. Tam jednak była głównie rezerwową i po trzech latach wróciła do Francji na „stare śmieci”. Karierę reprezentacyjną zakończyła w tym roku, jej licznik zatrzymał się na 64 spotkaniach. W drużynie narodowej debiutowała w 2009 roku jako 18-latka.

1. Ewa Pajor do Wolfsburga (2015)

Dlaczego te przenosiny Ewy Pajor są wyżej od świeższego transferu? Przede wszystkim, dlaczego są na pierwszym miejscu?

Nie oceniamy samego transferu, ale to, co udało się Polce osiągnąć w Wolfsburgu. Już sama gra w jednym z lepszych klubów kobiecego futbolu przez dziewięć lat i transfer do niego jako 19-latka zasługuje na uznanie. Pajor w tym klubie się wyróżniała, czym zresztą zasłużyła sobie na transfer do Barcelony, największego z gigantów w kobiecej piłce. 

W Niemczech napisała wielką historię. Pięć tytułów mistrzowskich, trzy wicemistrzowskie, cztery finały Ligi Mistrzyń, dziewięć pucharów Niemiec. Do tego tytuły indywidualne, takie jak królowa strzelczyń Ligi Mistrzyń, dwukrotnie królowa strzelczyń Bundesligi czy cztery zwycięstwa w plebiscycie „Piłki Nożnej” na piłkarkę roku. 

Kamieniem w bucie na karierze Pajor w Wolfsburgu jest w zasadzie tylko brak triumfu w Lidze Mistrzów. W tym akurat może pomóc transfer do Barcelony, gdyż w ostatnich czterech latach ten klub był cztery razy w finale, z czego wygrał trzy razy, raz z Wolfsburgiem z Pajor w składzie.

Nie zmienia to jednak faktu, że w Niemczech 27-latka zdobyła niemal wszystko. Przypomina to w pewnych względach historię Roberta Lewandowskiego. Pajor mogła zostać w Niemczech, poprawiać statystyki i śrubować rekordy, jednak potrzebowała nowego wyzwania, o czym zresztą sama mówiła. Jak już pisaliśmy, jeżeli napastniczka spędzi w Barcelonie kilka lat i będzie w niej święciła triumfy, z pewnością te przenosiny znajdą się wyżej na liście.