TOP 10 zapomnianych piłkarzy. Zdziwisz się, że nadal grają

2024-03-01 22:48:26; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
TOP 10 zapomnianych piłkarzy. Zdziwisz się, że nadal grają Fot. Club Libertad
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Wielkie nazwiska, liczne trofea na koncie, acz losy tych zawodników potoczyły się tak, że prawdopodobnie już od dłuższego czasu nie masz ich na swoim radarze i będziesz zdziwiony, że nadal nie odwiesili butów na kołek.

Uwaga, wchodząc w ten artykuł, ryzykujesz wprowadzeniem się w nostalgiczny nastrój. Nazwiska piłkarzy poniżej mogą przywołać wspomnienia wielkich triumfów, ale też gorzkich porażek. Jeżeli jesteś na tyle odważny, by się z tym zmierzyć, to zapraszam do mojego wehikułu czasu. Poproszę o zapięcie pasów, ruszamy w naszą podróż do przeszłości.

Andrés Iniesta, 39 lat, Emirates Club

Start jest jedną z najbardziej niebezpiecznych części lotu, ale u nas przebiega on spokojnie. Zaczynamy od największego nazwiska na naszej liście. Mowa przecież o legendzie FC Barcelony, bo w koszulce „Blaugrany” rozegrał niebotyczne 674 spotkania i zdobył z nią aż 32 trofea. Strzelec gola, który zapewnił Hiszpanii zwycięstwo na mundialu w RPA, odszedł z Katalonii już prawie sześć lat temu. Początkowo występował w japońskim Vissel Kobe, a od lata reprezentuje barwy Emirates Club, czyli najgorszego zespołu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, bo na swoim koncie ma jedyne pięć punktów po 14 kolejkach. Hiszpan w koszulce tego zespołu wystąpił dotychczas 11 razy.

Santi Cazorla, 39 lat, Real Oviedo

Środkowy pomocnik może być kojarzony przede wszystkim z Arsenalem i Villarealem. W Londynie grał u szczytu swojej kariery i zgromadził w sumie 180 występów w koszulce „Kanonierów”, a jego przygodę z tym klubem zakończyły poważne problemy zdrowotne. Przeszedł on 11 operacji prawej stopy, groziła mu nawet jej amputacja, a mimo wszystko Hiszpan dał radę wrócić na murawę i jeszcze potrafił brylować na boisku w barwach Villareal, z którym był też związany na wcześniejszym etapie swojej kariery. Następnym przystankiem w karierze dwukrotnego mistrza Europy było katarskie Al-Sadd, a od lata związany jest z Realem Oviedo, którego jest wychowankiem. Cazorla pełni głównie funkcję rezerwowego i w tym sezonie na boisku pojawił się 17 razy.

Shinji Kagawa, 34 lata, Cerezo Osaka

Zostajemy wśród pomocników i przechodzimy do najmłodszego bohatera naszego zestawienia, czyli zawodnik, któremu, według jednego ze znanych dziennikarzy, Robert Lewandowski miał nie dorastać do pięt. Kagawa pewnie do dziś żałuje decyzji o transferze do Manchesteru United, bo co prawda zdobył z nim mistrzostwo Premier League, ale jego kariera nie potoczyła się tak, jak mogło się to wydawać po dwóch pierwszych sezonach w Borussii. W ostatnich latach reprezentował takie kluby jak PAOK Saloniki i Sint-Truidense VV, a ponad rok temu ponownie związał się z Cerezo Osaka, którego jest wychowankiem. Poprzedni sezon J1 League zakończył z 34 spotkaniami na koncie, jednak wpisał się w nich na listę strzelców zaledwie dwukrotnie, czym przyczynił się do zajęcia miejsca w środku ligowej stawki.

Balázs Dzsudzsák, 37 lat, Debreczyn VSC

Ofensywny pomocnik, który ma najwięcej występów w reprezentacji Węgier w historii, bo aż 109, imponował formą w barwach PSV Eindhoven, gdzie grał w latach 2008-2011. Zaliczył wtedy 54 trafienia i 50 asyst w 157 spotkaniach, czym walnie przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Holandii i triumfu w krajowym pucharze. Później postawił jednak na pieniądze ponad sportową karierę i najpierw trafił do Dynamo Moskwa, później do Bursasporu, a po udanym EURO 2016, gdzie dwa razy wpisał się na listę strzelców i był liderem węgierskiej kadry, przeniósł się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie osiadł na kolejne cztery lata. Latem 2020 roku najwyraźniej stwierdził, że już się dorobił, bo zaliczył sentymentalny powrót do Debreczyn VSC, którego jest wychowankiem. Tam pełni funkcję kapitana i na boisku nadal pokazuje jakość - w tym sezonie zaliczył po pięć bramek i asyst w 28 spotkaniach.

Mathieu Valbuena, 39 lat, Apollon Limassol

Ofensywny pomocnik, wyróżniający się wspaniałą techniką, kibicom ligi francuskiej może przywołać najlepszy okres Olympique'u Marsylia w jego nowożytnej historii. W latach 2010-2012 Valbuena mógł cieszyć się ze zdobycia aż sześciu trofeów w barwach tego klubu. W reprezentacji Francji wystąpił 52 razy, ale większości osób postać 39-latka w kontekście francuskiej kadry kojarzy się z tym, że to właśnie on padł ofiarą szantażu ze strony Karima Benzemy, przez co napastnik został wykluczony z reprezentacji. Valbuena od kilku lat z powodzeniem odnajduje się nad Morzem Śródziemnym. Przez cztery lata związany był z greckim Olympiakosem i w jego barwach w górę wznosił cztery trofea, a od lata występuje w cypryjskim Apollonie Limassol i radzi sobie tam naprawdę dobrze - w 29 spotkaniach zgromadził osiem bramek i trzy asysty.

André-Pierre Gignac, 38 lat, Tigres UANL

Pozostajemy we francuskich klimatach, chociaż z bardzo dużym wpływem kultury latynoamerykańskiej, bo Gignac występuje już w Meksyku od prawie dziewięciu lat. Napastnik, który w Europie kojarzony jest głównie z występami dla Marsylii, zszokował piłkarski świat, kiedy po sezonie 2014/2015, w którym zdobył 21 bramek w Ligue 1, zdecydował się wyjechać do Meksyku. Dużo osób podejrzewało, że Francuz pojedzie tam odcinać kupony, ciesząc się olbrzymią pensją - nic bardziej mylnego. Gignac okazał się warty każdego wydanego na niego dolara i spokojnie może aspirować do miana najlepszego obcokrajowca w historii ligi meksykańskiej, bo przeżywa tam swoją drugą młodość. W 369 występach dla tej drużyny zdobył aż 205 bramek i dołożył do tego 50 asyst. Wydatnie przyczynił się tym do zdobycia aż 11 trofeów.

Salomon Kalou, 38 lat, AS Arta/Solar7

Pozostajemy w egzotycznych klimatach i przenosimy się do Dżibuti, gdzie od prawie dwóch lat występuje Salomon Kalou. Iworyjczyk kojarzony może być przede wszystkim z występów dla Chelsea, w której barwach zaliczył 254 spotkania. W Londynie świętował zdobycie dziewięciu trofeów. Stolicę Anglii opuścił jednak prawie 12 lat temu, więc młodsi kibice mogą prędzej kojarzyć go z występów w barwach berlińskiej Herthy. Kolejnym przystankiem w jego karierze było Botafogo, a od prawie dwóch lat występuje w Dżibuti, gdzie sięga po krajowe trofea i jest największą gwiazdą całej ligi. A jak 38-latek trafił do tak egzotycznego kraju? Sponsorem klubu, w którym występuje Kalou, jest Tommy Tayoro Nyckoss, czyli francuski miliarder iworyjskiego pochodzenia. W przeszłości w jego klubie grali chociażby Alex Song czy Carlos Kameni.

Paolo Guerrero, 40 lat, César Vallejo

Teraz pora na Amerykę Południową i tamtejszych, długowiecznych napastników. Pierwszym z nich jest Guerrero, który na Starym Kontynencie występował jedynie w Niemczech, reprezentując barwy Bayernu Monachium i Hamburgera SV. Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Peru później przez dłuższy czas grał w Brazylii, by następnie zaliczyć epizody w argentyńskim Racing Club oraz ekwadorskim LDU Quito. 40-latek miesiąc temu powziął decyzję o powrocie do ojczyzny, gdzie zasilił szeregi CD Universidad César Vallejo.

Óscar Cardozo, 40 lat, Club Libertad

Paragwajskiego napastnika możemy pamiętać przede wszystkim z gry w Benfice. Tam Cardozo był prawdziwym golleadorem, zdobywając 172 bramki w 293 spotkaniach, czym przyczynił się do zdobycia ośmiu trofeów. Później związany był jeszcze z Trabzonsporem i Olympiakosem, a latem 2017 roku zdecydował się wrócić do ojczyzny, gdzie zasilił szeregi Clubu Libertad. Pomimo wieku, nadal świetnie się tam spisuje - w 276 występach zdobył 116 bramek i zaliczył 35 asyst. 40-latek ma swój duży wkład w to, że jego klub stał się hegemonem ligi paragwajskiej w ostatnich latach - zespół z Asunción ma na koncie trzy ostatnie mistrzostwa kraju. Do tych sukcesów swoją cegiełkę dołożył też partner Cardoso z ataku, czyli...

Roque Santa Cruz, 42 lata, Club Libertad

Dokładnie tak - atak klubu, który dominują paragwajską piłkę w ostatnim czasie, ma w sumie 82 lata! Starsi kibice mogą pamiętać 42-latka z występów w Bayernie Monachium, do którego dołączył jeszcze w XX wieku, i reprezentował go w 238 spotkaniach, a ci nieco młodsi, z Malagi. Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Paragwaju do ojczyzny wrócił latem 2016 roku. Początkowo związany był z Olimpią Asunción, a ponad dwa lata temu skusiła go oferta miejscowego rywala, czyli Clubu Libertad. Santa Cruz pełni w zespole rolę jokera i zazwyczaj pojawia się na boisku z ławki rezerwowych.

Proszę się trzymać, bo lądujemy. Koniec już tych wspomnień, nie można za bardzo żyć przeszłością, musimy wrócić do teraźniejszości! A zanim opuścicie pokład mojego wehikułu czasu, to chciałbym Wam życzyć, by w życiu chciało się Wam, co najmniej tak samo, jak 42-letniemu Roque Santa Cruzowi.