Michał Kopczyński: Ten sezon w Polsce będzie należał do Legii

- Mecz z Okocimskim w Pucharze Polski, był Twoim oficjalnym debiutem w barwach Legii Warszawa. Chyba lepiej tego debiutu sobie nie mogłeś wymarzyć?

- Zawsze mógł być lepszy, bo doznałem kontuzji kostki i musiałem opuścić boisko zaraz po przerwie. Ale tak, na pewno był to debiut wymarzony. Strzeliłem ważną, otwierającą wynik spotkania bramkę i po niej grało nam się już dużo łatwiej.

- Następnie nadszedł mecz z Koroną i tym razem debiut w lidze. Miałeś tremę wchodząc do szatni? Jak przyjęli Cię doświadczeni zawodnicy?

- Cieszę się że dostałem tę szansę. Wychodząc na boisko nie miałem spętanych nóg, tylko raczej pozytywne uczucie że dzieje się coś wielkiego w mojej przygodzie z piłką. Miałem pewne obawy co do przyjęcia w szatni, wiadomo, obecność takich gwiazd jak Ljuboja Żewłakow czy Radović może trochę tremować. Ale okazały się one zupełnie bezpodstawne. Atmosfera w szatni jest bardzo pozytywna. Gram w Legii od wielu lat więc wszyscy, mniej lub bardziej, mnie znali. To też mi pomaga. Starsi zawodnicy przyjęli mnie przychylnie, a po za tym w szatni jedynki mam wielu kolegów z akademii czy młodej legii więc nie mogę narzekać.

- Wspomniałeś Młodą Legię. W poprzednim sezonie byłeś podstawowym zawodnikiem Młodej Legii, w końcu udało wam się zdobyć mistrzostwo. Byłeś jednym z wyróżniających się piłkarzy. Dodatkowo trenerem został Jan Urban, który dał Ci zadebiutować w 2009 roku w meczu towarzyskim z Górnikiem Łęczną. Przeczuwałeś, że w tym sezonie zadebiutujesz w dorosłej Legii?

- Miałem na to wielką nadzieję i szczerze mówiąc tak, przeczuwałem że w tym sezonie może nadejść ten moment. Młodzi zawodnicy Legii cieszyli się z przyjścia Jana Urbana i ja też byłem jednym z nich. W zeszłym sezonie w młodej wykonaliśmy kawał dobrej roboty i nasze wyniki musiały robić wrażenie. Znany ze stawiania na młodzież trener Urban ma w czym wybierać.

- Nie zmienia to faktu, że konkurencja na Twojej pozycji jest spora. Myślisz, że w tym sezonie będziesz w meczowej osiemnastce?? Czy raczej jeszcze będziesz musiał, pograć trochę w Młodej? Czy jeżeli będzie to Młoda, będziesz rozważał jakiś transfer wypożyczenie w zimie?

- Tak, konkurencja jest duża, mam się od kogo uczyć. Tym bardziej teraz, po odpadnięciu z Ligi Europejskiej, moje szanse na grę zmalały, bo meczów będzie mniej. Ale będę walczył o swoje na treningach. Na pewno pogram trochę w młodej, ale liczę na powołania do kadry meczowej i jeszcze kilka występów w ekstraklasie czy PP. Transfer? Nad tym zastanowię się w zimie. Jeśli moja sytuacja nie będzie zbyt korzystna a występy będę zaliczał tylko w ME to rozważę opcję wypożyczenia w celu ogrania się w seniorskiej piłce.

- Właśnie, Legia odpadła z europejskich pucharów. Dzień po tym meczu w drużynie jest atmosfera przygnębienia, że się nie udało? Czy raczej sportowa złość, którą uda się dobrze wykorzystać w lidze?

- Wiadomo że jest żal i poczucie niewykorzystanej szansy, bo awans był blisko. Ale o tym trzeba szybko zapomnieć. Teraz można wszystkie siły skupić na krajowych rozgrywkach. Myślę że ten sezon w Polsce będzie należał do Legii.

- Grałeś ostatnio w meczu Młodej Legii z Podbeskidziem. Byłeś jednym z bardziej doświadczonych graczy. Jak myślisz kto z tej drużyny pójdzie najszybciej śladami Kopczyńskiego, Łukasika i Furmana do pierwszej drużyny?

- Jest kilku graczy, u których widać potencjał na pierwszą Legię. Jednak nie mnie to oceniać, to pytanie lepiej zadać trenerom w Legii.

- Który Polski klub, według Ciebie najpoważniej się wzmocnił tego lata?

- W Polsce kluby ostatnio mocno zaciskają pasa. Nie było wielkich transferów. Jeżeli jakieś transfery się odbywały to z reguły były one bezgotówkowe. Kluby zaczęły bardziej stawiać na wychowanków. Jeżeli jednak miałbym kogoś wyróżnić, to według mnie najlepszymi transferami okażą się Marek Saganowski i Gergo Lovrencsics z Lecha.

- A jeżeli chodzi o europejską piłkę. Który transfer uważasz za najciekawszy?

- Jako kibic Realu bardzo liczę na Lukę Modricia. Na pewno ciekawych wielomilionowych transferów dokonało PSG. Dzisiaj też jeden z moich ulubionych piłkarz Rafael Van der Vaart zmienił klub, wrócił do HSV. Ostatnio oglądam mecze Chelsea i kapitalne mecze rozgrywa tam Eden Hazard.

Rozmawiał: Paweł Kochanowski