"Śląsk to czołowa drużyna Ekstraklasy!" - Zapowiedź 5. kolejki Ekstraklasy
2016-08-12 03:04:20; Aktualizacja: 8 lat temuKoniec Jana Urbana, Legia w ostatnim meczu przed wylotem do Irlandii i powrót Czesława Michniewicza do Szczecina, czyli czego możemy się spodziewać po 5. kolejce Ekstraklasy. Odpowiada Patryk Motyka, redaktor naczelny "iGol.pl".
W piątkowe popołudnie ligowe zmagania rozpocznie mecz Lechii Gdańsk z Koroną Kielce – drużyną, która nie przegrała z "Biało-Zielonymi" od ponad trzech lat. Podopieczni Piotra Nowaka w końcu przełamią tę serię, a może "Żółto-Czerwoni" podbudowani wysokim zwycięstwem nad Lechem sprawą kolejną miłą niespodziankę dla swoich kibiców?
Patryk Motyka (iGol.pl): Korona to klasyczny przykład zespołu, który rokrocznie skazywany jest na spadek z ligi już przed jej startem, po czym zaskakuje nas in plus. Inna sprawa, że Lechia dysponuje o wiele mocniejszą kadrą, po swojej stronie będzie miała też atut własnego boiska. Sądzę, że po walce i po męczarniach to "Biało-Zieloni" wyjdą zwycięsko z tego starcia.
Korona skazywana była na pożarcie, a po 4. kolejce ma na swoim koncie zwycięstwo z Lechem i remisy z Pogonią i Piastem. Piłkarze Tomasza Wilmana są w stanie powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu?Popularne
Tak, co prawda zapowiedzi samego Tomasza Wilmana, jakoby zespół miał największe ambicje od co najmniej trzech lat i celuje w górne rejony tabeli, są nieco na wyrost, niemniej widać powoli, że zespół rusza z kopyta. Wykrystalizowali się też liderzy. W dobrej formie jest Nabil Aankour, bardzo niedoceniany zawodnik, którego stać na kilkanaście asyst w sezonie. Fajnie z Kielcami przywitał się Miguel Palanca, jego gol przeciwko Lechowi na długo zostanie zapamiętany przez kibiców. Ciągle solidny jest Senegalczyk Diaw, środek pola też jest lepszy niż zapowiadano przed sezonem. Innymi słowy, to na pewno mocniejszy zespół niż sądzono jeszcze kilka tygodni temu.
Piłkarze gdańskiej drużyny pewnie pokonali u siebie Wisłę Kraków, ale zespołowi Piotra Nowaka nadal daleko do formy z rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Co musi zmienić Lechia aby zyskać miano klasowej drużyny?
Przede wszystkim piłkarze Nowaka muszą być bardziej regularni w ofensywie. Gra trójką obrońców w Gdańsku się sprawdziła, defensywa zwykle spisuje się bez zarzutu, ale z przodu dominuje chimeryczność. Przy nazwiskach takich jak Milosz Krasić czy bracia Paixao gdańszczanie powinni być groźni dla każdego. Tymczasem, gorszy dzień jednego lidera zwykle skutkuje problemami całej ekipy, pojawia się nerwowość. I tak wygląda na to, że runda jesienna Lechii będzie o wiele lepsza niż w ubiegłym sezonie, na wielką gonitwę się nie zanosi - "Biało-Zieloni" powinni być w "peletonie" przez cały czas, nie stracą kontaktu z czołówką.
W kolejnym piątkowym spotkaniu do Poznania przyjedzie Cracovia. Parafrazując Mieczysława Fogga: czy będzie to ostatnia kolejka Jana Urbana w roli szkoleniowca Lecha? Po piątkowym meczu dojdzie do rozstania na wieczny czas?
Lech nie jest faworytem starcia starych przyjaciół. Cracovia po wpadce w pucharach otrząsnęła się dość szybko, teraz też powinna sobie poradzić. Na pytanie odpowiem innym klasykiem. Time to say goodbye, definitywnie.
Jaki typ szkoleniowca jest aktualnie potrzebny w Poznaniu?
Taki, który tanie zagrywki motywacyjne zastąpi merytorycznym podejściem. Lech ma kim grać, na papierze to druga kadra w lidze. Pogłoski o Jurim Szatałowie są, mam nadzieję, bzdurą, inaczej "Kolejorz" zagra kilka dobrych meczów, po czym fala entuzjazmu opadnie. W Poznaniu ewidentnie potrzebny jest spec od taktyki.
Piłkarze Mariusza Rumaka remisowali w tym sezonie z Legią, Lechem i Lechią – przedsezonowymi faworytami do mistrzostwa. Czas najwyższy zwyciężyć ze słabszym przeciwnikiem, ale czy ta drużyna ma zawodników, którzy wprowadzą ją na wyższy poziom?
Ma. Szkoda, że na dłużej wypadł Augusto, który bardzo dobrze zaczął swoją przygodę ze Śląskiem. Wrocławianie przede wszystkim mają mózg. Riota Morioka to pod względem wizji gry i wyszkolenia technicznego top 5 w naszej lidze. Teraz, po sporym zamieszaniu, dołączył Bence Mervo, który w poprzednim sezonie udowodnił, że potrafi strzelać bramki. Spokojem imponuje też Filipe Goncalves, na jego grę w środku pola patrzy się z przyjemnością. Ale Śląsk Rumaka to przede wszystkim żelazna defensywa. 360 minut bez straty gola na początku sezonu dobitnie pokazuje, że szkoleniowiec zrobił z obrońców wrocławian dobrze działającą maszynę. Dla mnie to zdecydowanie ekipa na czołową "ósemkę".
Legia ma ostatnio dobrą passę wyjazdowych meczów z Górnikiem Łęczna. Czy legioniści powetują sobie niespodziewaną porażkę w Pucharze Polski z bardziej utytułowanym Górnikiem?
Górnik Łęczna, choć ma bardzo ciekawego trenera, który jest kompletną odmianą od despoty Szatałowa, cały czas ma pod górkę. Tak naprawdę od początku nie grają u siebie, Lublin to jednak ich tymczasowy "dom", do tego początek sezonu to raczej więcej pecha niż słabej gry. Legia powinna to wykorzystać i bezproblemowo pokonać "Zielono-Czarnych". Nie zapominajmy jednak, że od dłuższego czasu legioniści myślami są w Dublinie i rozgrywają w głowach swój pierwszy mecz z Dundalk. Wygrana podziała dodatnio na morale, każdy inny wynik... No cóż, oby był mobilizujący.
Dwa ostatnie mecze między Pogonią i Bruk-Bet Termalicą i dwa remisy 1:1. Podział punktów jest od początku przeznaczeniem tego pojedynku?
Lokalny patriotyzm powinien mi podpowiedzieć, że nie i Bruk-Bet spokojnie da sobie radę, ale raczej się na to nie zanosi. Co prawda Nieciecza znacznie lepiej zaczęła sezon, ale poprzednia kolejka pokazała, że z Pogonią nie jest tak źle, jak się powszechnie sądzi. Kolejny podział punktów bardzo prawdopodobny, z lekkim wskazaniem na gospodarzy.
Mecz w Szczecinie będzie powrotem Czesława Michniewicza do miasta z województwa zachodniopomorskiego. Czy w związku z tym, możemy spodziewać się jakichś dodatkowych smaczków?
Oczywiście. Sam trener Michniewicz będzie podwójnie zmotywowany, by zdobyć trzy punkty i pokazać działaczom, że zwolnienie go było zwyczajną głupotą. Z drugiej strony, lekko zagrożony utratą posady Kazimierz Moskal zrobi wszystko, żeby kibice uwierzyli, że zatrudnienie go nie było błędem. W sobotni wieczór obowiązkowo wszystkie oczy na Szczecin, dodatkowe emocje powinny udzielać się także na boisku.
Zagłębie szybko pożegnało się z Pucharem Polski, odpadło z el. Ligi Europy i podobnie jak Cracovia może skupić się tylko na Ekstraklasie. Idealna sytuacja do walki o mistrzostwo Polski?
Myślę, że na mistrzostwo jest jeszcze za wcześnie, niemniej praca, jaką w Lubinie wykonuje trener Stokowiec jest godna wielkiej pochwały. Ta ekipa ciągle notuje progres, ewoluuje, poszczególne akcje podobają się coraz liczniejszej widowni na domowym stadionie. No i jest Filip Starzyński. Patrząc jednak na skład personalny, zwłaszcza w defensywie, kiedyś pewnie nadejdzie jakiś kryzys i "Miedziowi" zaczną gubić punkty. Powtórka z zeszłego sezonu jak najbardziej prawdopodobna, do realnej walki o tytuł wciąż jest jednak bardzo daleko.
Niedzielne zmagania zakończy mecz sąsiadów w tabeli Wisły Kraków z Ruchem Chorzów. Obie drużyny rozczarowują na początku sezonu i trudno znaleźć pozytywy w grze obydwu zespołów. Kiedyś ich mecze były gwarancją wysokiego poziomu i bramek, jak będzie teraz?
Wbrew pozorom zanosi się na bardzo otwarty mecz. I "Niebiescy" i "Biała Gwiazda" mają o wiele lepszą ofensywę niż defensywę, co powinniśmy widzieć na boisku w niedzielę. Co prawda Ruch w Pucharze Polski rozegrał 120 minut bez straty gola, niemniej w ekstraklasie tracili bramki w każdym meczu. Wisła ma atut własnego boiska, jeśli dobrze wejdzie w mecz, może rozgromić podopiecznych Waldemara Fornalika. Ostatnie spotkania pokazują jednak, że wcale nie musi być łatwo.
Nie sposób nie zapytać o nowe władze "Białej Gwiazdy". Czy Marek Citko wspólnie z Jakubem Meresińskim wyprowadzą Wisłę z kryzysu?
(śmiech). Szkoda tak zasłużonego dla polskiej piłki klubu.
Cztery zwycięstwa z rzędu – wliczając Puchar Polski – zanotowała Jagiellonia Białystok w tym sezonie. Jesteś zaskoczony znakomitą postawą drużyny Michała Probierza?
I tak i nie. Wiedziałem, że musi być lepiej, nie było przecież tak gwałtownego rozbioru drużyny jak w zeszłym roku. Nie spodziewałem się jednak, że gra Jagi będzie aż tak efektowna. Konstantin Vassiljev to najlepszy piłkarz w ekstraklasie na początku tego sezonu, dobrze wprowadził się Maciej Górski, a Fiodor Czernych gra tak, jak za najlepszych czasów w Łęcznej. Szkoda, że trochę sypie się defensywa, co rusz ktoś z niej wypada. Przewiduję jednak, że białostoczanie będą w tym sezonie w czołówce.
Po dobrym meczu z Lechią w 1. kolejce Wisła Płock nie może odnieść drugiego zwycięstwa w Ekstraklasie. Czym płocczanie będą starali się przechytrzyć trenera Probierza?
Ta ekipa została po awansie bardzo solidnie wzmocniona, zawodnicy potrzebują po prostu trochę czasu, żeby się ze sobą zgrać. Jagiellonia musi uważać na stałe fragmenty gry, Dominik Furman to jedna z najlepiej ułożonych prawych nóg w lidze. Wszyscy w Płocku czekają, aż na dobre odpali Arkadiusz Reca, piłkarz o niebywałym potencjale. Boczni obrońcy ekipy Probierza mogą być cały czas niepokojeni przez niego i Merebaszwilego, albo Sergeja Kriwca. Jeśli "Nafciarze" nie stracą jakiejś głupiej bramki (a kilka takich mają już na koncie), w poniedziałek mogą cieszyć się z obicia kolejnego faworyta.