Maszyna, którą argentyński napastnik
podróżował z Nantes do Cardiff, zaginęła 21 stycznia. Po kilku
etapach poszukiwań wrak samolotu został znaleziony na dnie kanału
La Manche. Od tamtej pory Brytyjska Komisja Badania Wypadków
Lotniczych (AAIB) prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zapewne potrwa
ono jeszcze przez kilka miesięcy.
AAIB informowała już, że
Ibbotson nie posiadał licencji komercyjnej, a dysponował jedynie
prywatnymi uprawnieniami zdobytymi na terenie Wielkiej Brytanii oraz
Stanów Zjednoczonych. W skrócie chodzi o to, że nie mógł on
przewozić pasażerów w Unii Europejskiej na podstawie
wynagrodzenia, tylko podziału kosztów.
Teraz BBC Wales
donosi, że Ibboston nie miał uprawnień do latania nocą. Było to
wynikiem tego, iż borykał się z daltonizmem. Latanie w takim
przypadku w nocy jest niebezpieczne i nielegalne.
Europejskie
przepisy lotnicze określają noc jako czas od pół godziny po
zachodzie słońca do pół godziny przed jego wschodem.
Początkowo
Sala miał opuścić Nantes o 9:00 czasu lokalnego. Lot przesunięto
jednak na 19:00 i zaraz po niej maszyna wzbiła się w powietrze. Jak
podaje BBC, było to ponad godzinę po zachodzie słońca.
Pilot Emiliano Sali nie miał uprawnień do latania nocą
fot. Transfery.info
Zgodnie z doniesieniami BBC Wales David Ibbotson, który sterował samolotem z Emiliano Salą na pokładzie, nie miał uprawnień do latania w nocy.
Więcej na temat:
Walia
Francja
Anglia
FC Nantes
Cardiff City FC
Emiliano Raúl Sala Taffarel
David Ibbotson
Argentyna