Grenlandia chce dołączyć do konfederacji kontynentalnej i brać udział w rozgrywkach międzynarodowych. Negocjacje trwają!
2022-06-03 11:43:44; Aktualizacja: 2 lata temuReprezentacja Grenlandii już niedługo może zostać członkiem konfederacji CONCACAF. Wszelkie działania mające do tego doprowadzić zostały rozpoczęte i szybko postępują naprzód - informuje Bold.dk.
Grenlandzki Związek Piłki Nożnej od dłuższego czasu stara się uzyskanie o członkostwa w Europejskiej Konfederacji Piłki Nożnej, UEFA. Niestety warunki atmosferyczne, niesprzyjające rozwojowi piłkarskiej infrastruktury, i brak wsparcia ze strony duńskiego związku uniemożliwiają przeprowadzenie tego procesu. Jak się jednak okazuje, istnieje inna opcja.
- Zostać członkiem Europejskiego Związku Piłki Nożnej UEFA, gdzie nie możemy liczyć na wsparcie DBU [Duński Związek Piłki Nożnej], jest prawie niemożliwe. Zdecydowaliśmy więc, że sami musimy przygotować proces aplikacyjny do CONCACAF - powiedział przewodniczący komisji aplikacyjnej, Tønnes Berthelsen.
Działacze z Grenlandii zainicjowali działania, mające przyznać członkostwo tamtejszemu związkowi do CONCACAF. Sprawa znajduje się w zaawansowanej fazie. Oczywiście o rozgrywaniu ewentualnych spotkań kwalifikacyjnych na terenie duńskiej autonomii nie ma mowy, gdyż nie posiada ona stadionu spełniającego międzynarodowe wymogi.Popularne
Jedynym, realnym rozwiązaniem byłyby więc mecze w roli gospodarza na obczyźnie - w grę wchodzą Stany Zjednoczone, Kanada i Islandia.
Duńczyk Morten Rutkjær, pełniący rolę selekcjonera reprezentacji Grenlandii, uważa, że ruch ten wpłynie pozytywnie na tamtejszy futbol, dynamizując znacznie jego rozwój.
- To bardzo realne, że zostaniemy przyjęci, a ja mam wielkie ambicje w kwestii futbolu Grenlandii. Możliwości są niewyobrażalne, a z fundamentem, który budujemy, jesteśmy gotowi podjąć wyzwanie. Podejmiemy walkę z wielkimi narodami. Wielką wartością jest również to, że pokażemy Grenlandię i że mamy ogromne poparcie ze strony całej populacji - powiedział Rutkjær.
- Poziom drużyny odpowiada czołówce trzeciej ligi duńskiej, ale przy odpowiedniej ilości treningu i zastrzyku kadry trenerskiej oraz lepszych możliwościach treningowych na Grenlandii możemy wznieść się na wyższy poziom - dodał selekcjoner.
Rutkjær dał również do zrozumienia, że wraz z otrzymaniem członkostwa od Konfederacji Piłki Nożnej Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów reprezentacja zmieni swój styl działania i rozpocznie proces wyszukiwania zawodników z grenlandzkimi korzeniami, aby później ich naturalizować.
- Nasi gracze grają przede wszystkim na Grenlandii, ale są też w Danii, Islandii i na Wyspach Owczych. Dołożymy wszelkich starań, aby znaleźć w Danii i innych państwach graczy o grenlandzkich korzeniach, którzy mogą grać w reprezentacji – skwitował Duńczyk.
Grenlandzki Związek Piłki Nożnej istnieje od 1971 roku. W 2009 roku był członkiem międzynarodowej federacji zrzeszającej związki, niemogące stać się częścią FIFA. Rok później projekt upadł i od tego czasu Grenlandia pozostaje „na lodzie”, dosłownie i w przenośni.
Mimo wszelkich niepowodzeń formalnych autonomia ta stara się rozwijać swój futbol, organizując od 1954 roku Mistrzostwa Grenlandii. Te odbywają się na zasadzie tygodniowego turnieju, w którym wziąć udział mogą drużyny, widniejące w rejestrze tamtejszego związku piłki nożnej. Obecnie tytularnym sponsorem rozgrywek jest popularna marka „Coca-Cola”.
Ostatnie dwie edycje mistrzostw zostały odwołane ze względów pandemicznych.
Najbardziej utytułowanym grenlandzkim klubem jest B-67 Nuuk, a w ostatniej edycji, w 2019 roku, wygrał depczący mu po piętach Nagdlunguaq-48.