Jakub Moder tłumaczy swoją obecność na trybunach w meczu z Walią

2024-06-09 15:43:11; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Jakub Moder tłumaczy swoją obecność na trybunach w meczu z Walią Fot. FotoPyK
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Foot Truck

Jakub Moder oraz Tymoteusz Puchacz byli gośćmi programu Foot Truck. Pierwszy z nich wyjaśnił, dlaczego siedział na trybunach w meczu z Walią.

Już za kilka dni Polska rozpocznie zmagania na Mistrzostwach Europy. Jednak aby się do nich dostać, musieliśmy w marcu rozegrać mecze barażowe. Pierwszy z nich wygraliśmy gładko 5:1 z Estonią, w drugim spotkaniu, w którym mierzyliśmy się z Walijczykami do wyłonienia zwycięzcy były potrzebne rzuty karne.

W spotkaniu z Estonią, po raz pierwszy od bardzo długiego czasu w barwach narodowych zagrał Jakub Moder. W opinii wielu osób nie zagrał najlepszego meczu, był też zamieszany w utratę bramki. Z tego powodu miał nie znaleźć się w kadrze meczowej na spotkanie z Walią.

- Rozmawiałem z trenerem Probierzem. Nie będę tego wywlekał, bo to prywatna rozmowa. Nie powiem ci, dlaczego trener podjął decyzję. Oczywiście, że mi powiedział dlaczego. To nie jest związane z tym, że się poślizgnąłem. Źle dobrane buty nie były powodem, dla którego usiadłem na trybunach - skomentował Jakub Moder.

- Z tego moim zdaniem wyszła dziwna telenowela, bo wielu pytało trenera, pytali „Modzia”. Trochę się temu dziwię - stwierdził Tymoteusz Puchacz.

- Ludzie mnie pytali, czy byłem zdenerwowany. Oczywiście, że byłem, bo chciałem grać. Ale po analizie na chłodno pomyślałem, że super, że w ogóle dostałem powołanie, bo ja zagrałem przed powołaniami dwa, może trzy mecze. Gdyby mnie nie wziął, to może przez dwa dni by o tym pogadali, ale później nikt by o tym nie mówił. W momencie jak trener mnie przesunął na trybuny, to się nagle afera zrobiła. Super, że w ogóle przyjechałem na reprezentację i w ogóle zagrałem z tą Estonią - skończył pomocnik Brighton.