Jakub Rzeźniczak przypomniał się byłemu klubowi. „Straszy, że mnie pozwie do sądu, że nazywam go oszustem”

2025-12-23 22:32:12; Aktualizacja: 1 godzina temu
Jakub Rzeźniczak przypomniał się byłemu klubowi. „Straszy, że mnie pozwie do sądu, że nazywam go oszustem” Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Jakub Rzeźniczak [Facebook]

Jakub Rzeźniczak w lipcu wypowiedział jednostronnie umowę ze Stalą Kraśnik. Powodem tego były zaległości finansowe. Mimo że od tego czasu minęło już kilka miesięcy, piłkarz wyznał, że dług wobec niego nadal nie został spłacony.

Pod koniec kariery były defensor Legii Warszawa czy Karabachu postanowił pograć na niższym poziomie. Najpierw trafił do Kotwicy Kołobrzeg, potem Stali Kraśnik, a obecnie broni barw Mazura Radzymin.

W dwóch pierwszych ekipach zawodnik doświadczył problemów z regularnymi wypłatami. O wiele poważniejszy problem wystąpił w Stali.

Pracodawca nie wypłacił wynagrodzeń za kilka miesięcy i chociaż miał uregulować zobowiązania 13 października, nic się w tej kwestii do dzisiaj nie zmieniło.

Jakub Rzeźniczak zdradził, że podczas ostatniego spotkania z ust Marcina Jędrasika padła deklaracja przekazania środków do świąt.

Jako że przelew nie dotarł, były reprezentant postanowił opublikować stosowny post w mediach społecznościowych.

„Święta świętami, ale informacyjnie ten gościu po lewej obiecał że do świąt się rozliczy ze swoich zaległości. Chyba już kilkanaście razy kłamał i nie dotrzymywał obietnic. Nic się nie zmieniło. Nadal się nie rozliczył. Czyli słowa że jest oszustem są nadal na czasie i tylko się potwierdziły” – napisał Rzeźniczak na Facebooku.

„A i oczywiście straszy, że mnie pozwie do sądu, że nazywam go oszustem. Chłop od lipca zalega mi sporą kwotę obiecywał kilka terminów których nie dotrzymał. Ciekawe czy te swoje meble też tak robi” – dodał w jednym z komentarzy.

W odpowiedziach pod postem nie brakuje żartobliwych komentarzy, jak ten, że deklaracja mogła dotyczyć... Wielkanocy.

Stal Kraśnik w poprzednim sezonie wywalczyła awans do III ligi.