Legia Warszawa weźmie to pod uwagę?! To byłby głośny powrót

2024-12-05 12:00:49; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Legia Warszawa weźmie to pod uwagę?! To byłby głośny powrót Fot. Jamie Johnston/Focus Images/MB Media/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa z pewnością jest zaznajomiona z obecną sytuacją Maika Nawrockiego. 23-letni defensor nie ma szans na grę w Celticu i niewykluczone, że już w styczniu postara się zmienić otoczenie. Dla klubu z Łazienkowskiej to może być ciekawa opcja.

Nawrocki przez lata nie zdołał przebić się do pierwszego składu Werderu Brema. W lutym 2021 roku trafił więc na wypożyczenie do Warty Poznań, gdzie zaczął grać dopiero pod koniec sezonu. 

Po pobycie w Wielkopolsce 23-latek nie wrócił już do Niemiec. Za ponad milion euro sprowadziła go na stałe Legia Warszawa.

Klub z Łazienkowskiej z pewnością nie żałuje tego ruchu. Po pewnym czasie defensor z Bremy stał się mocnym członkiem podstawowego składu. Szczególnie udana była dla niego kampania 2022/2023, gdy uzbierał 31 występów. To właśnie nią zapracował na zagraniczny transfer warty pięć milionów euro.

Nawrocki zdecydował, że dobrym miejscem do kontynuowania kariery będzie Celtic. Dzisiaj z pewnością tak nie uważa.

Młodzieżowy reprezentant Polski już na początku przygody doznał kontuzji, przez którą wypadł na długie tygodnie ze składu. Po powrocie nie potrafił wrócić do rywalizacji. W bieżących rozgrywkach zagrał tylko raz...

W Glasgow są przekonani, że Nawrocki będzie musiał szukać nowego klubu. I tu pojawia się szansa dla Legii Warszawa.

„Wojskowi” nie są pewni, czy wkrótce nie stracą Steve'a Kapuadiego, o którego zabiegają zespoły z Serie A. Jeśli dojdzie do rozstania, to defensywa będzie wymagała wzmocnienia.

Już w czerwcu pojawiły się doniesienia, że Legia interesuje się powrotem 23-latka. Wówczas on sam odrzucił taką możliwość, licząc na to, że uda mu się zaistnieć w barwach „The Bhoys”. Tak się nie stało, dlatego temat ponownej gry przy Łazienkowskiej może stać się znowu realny. 

***

Legia Warszawa sprzedała go za pięć milionów euro, teraz z hukiem wyleci z klubu?!