PODSUMOWANIE letniego okienka transferowego #2: Zakupy na bogato
2014-07-29 17:13:38; Aktualizacja: 10 lat temuOkno transferowe trwa w najlepsze, a kilkanaście bardzo ciekawych transferów zostało przeprowadzonych w czasie trwania mundialu. Zapraszamy do podsumowania letniego okna za okres 12.06 - 20.07.2014.
Mistrzostwa Świata to dla wielu piłkarzy i klubów najlepsze okno wystawowe. Przez miesiąc oczy wszystkich skierowane są tylko na to wydarzenie, a liczba skautów na stadionach może zapierać dech w piersiach. Nie ma się też temu co dziwić, gdyż każdy taki turniej kreuje nowe gwiazdy, co ostatecznie doprowadza do wielu transferów.
Niektórzy jednak wolą nie czekać do końca rozgrywek i zatwierdzają transakcję jeszcze w czasie trwania mundialu. Inni preferują poczekać, zobaczyć piłkarza w różnych sytuacjach, a dopiero później dokonywać transferu, by w pełni zwrócić oczy całego świata na nowy nabytek.
Rok, w którym rozgrywany jest mundial, charakteryzuje się zwiększoną aktywnością klubów na rynku transferowym, tak jakby przez czas jego rozgrywania, piłkarze znajdywali się na półkach sklepowych i czekali tylko i wyłącznie na możliwość znalezienia nowego pracodawcy, a trenerzy i działacze zespołów wcielają się w rolę zaaferowanego towarem klienta, który z wypchanymi kieszeniami wszedł do sklepu.Popularne
Fot. r4six
Takim zachowaniem szczególnie charakteryzują się kluby angielskiej Premier League oraz największe tuzy europejskiej piłki, chcące prześcignąć się na każdej możliwej płaszczyźnie, a już zdecydowanie w kwestii najgłośniejszego transferu. Patrząc jednak tylko na liczby, to warto zobaczyć, jak różniła się ilość wydanych pieniędzy w sezonie 2009/2010 a 2010/2011.
Fot. Transfermarkt
Od razu na pierwszy rzut oka widać, że kluby angielskie po mundialu wydały ponad 100 milinów euro więcej. W tym roku sytuacja kształtuje się dość podobnie, gdyż rozdysponowano już ponad 462 miliony euro, a do końca letniego okna jeszcze sporo czasu.
Po mundialu dochodzi również do innego procesu. Piłkarze, którzy rozgrywają bardzo dobry turniej, od razu lądują na celowniku największych klubów. Co więcej, często zdarza się tak, że przychodzi "moda" na zawodników z jednej nacji. Obecnie jesteśmy świadkami rozchwytywania Kolumbijczyków, którzy zanotowali bardzo dobry występ na mistrzostwach. James Rodríguez został królem strzelców i prowadził "Los Cafeteros" przez kolejne rundy. Jego występy stały na wysokim poziomie, co ostatecznie zaowocowało transferem do Realu Madryt i to za bardzo dużą sumę, nie odzwierciedlającą do końca wartości,szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, że nie stanowił on wiodącej roli w AS Monaco czy w francuskiej Ligue 1 (o Jamesie szerzej będziemy pisać w następnej części). Niedługo dojdzie do następnych transferów Kolumbijczyków, a o takiego Juana Cudrado biją się kluby angielskie i hiszpańskie.
Podobnie ma się sytuacja do Keylora Navasa, bramkarza reprezentacji Kostaryki. Dla niego Mistrzostwa Świata były idealną okazją do wybicia się i skrzętnie z niej skorzystał, popisując się wieloma fantastycznymi obronami. Teraz o jego podpis walczą Bayern Monachium czy Real Madryt.
Dzięki takim turniejom, zyskują nie tylko piłkarze, ale również kluby. Mało kto w Monaco spodziewał się, że po roku wyciągną za Jamesa 80 milionów euro, albo że wartość Divocka Origiego, młodego napastnika Lille, którego nawet nie powinno być w kadrze Belgii, wzrośnie kilkukrotnie i że znajdzie się na celowniku Liverpoolu. Oczywiście, każdy kij ma dwa końce i słaby turniej oznacza spadek wartości. Nad tym ubolewa Silvio Berlusconi, który chciał sprzedać Balotellego do Arsenalu za możliwie jak najwyższą kwotę. Po MŚ musiał mocno zbić cenę.
Przejdźmy jednak do samego podsumowania, który obejmuje transfery czerwcowe oraz okres od pierwszego do dwudziestego lipca.
Cesc Fàbregas - FC Barcelona -> Chelsea FC - 33 miliony euro
Fabregas zaskoczył. W Barcelonie bardzo bronił się liczbami, zwłaszcza asyst. Cóż z tego, jeśli oczekiwania były zdecydowanie większe. Teraz wraca do ulubionej Anglii, ale już nie do ukochanego klubu, bo ten go rzekomo nie chciał. W Chelsea z Mourinho na ławce powinien się czuć dobrze - Portugalczyk docenia zawodników odpowiedzialnych taktycznie i w jego ustawieniu "Fabs" zajmie ważną rolę. Kwota za transfer wydaje się z perspektywy Chelsea uczciwa, z Barcelony mniej, bo za zawodników na tym poziomie można oczekiwać więcej niż 33 miliony euro. Ale nigdy sprzedaż nie była dobrą stroną katalońskiego zarządu - uważa Paweł Machitko, redaktor naczelny Transfery.info.
PROGNOZA:
Hiszpan bez problemu wskoczy do pierwszej jedenastki i będzie pełnił ważną rolę w środku pola, gdzie wraz z Nemanją Maticiem stworzą mocny duet. Kwota wydana na Fabregasa nie oddaje pełni jego umiejętności, a Premier League wiele zyska na powrocie "Fabsa".
Ivan Rakitić - Sevilla FC -> FC Barcelona - 18 milionów euro
"Duma Katalonii" postanowiła pożegnać się z Fabregasem. Bardo możliwe, że z klubu odejdzie również Xavi, który lata świetności ma już za sobą. W takiej sytuacji, Barcelona musiała wzmocnić się w środku pola. Luis Enrique i Andoni Zubizarreta, pełniący rolę dyrektora sportowego, zdecydowali się na wykupienie playmakera Sevilli Ivana Rakiticia. Chorwat w ostatnim czasie poprowadził swoją byłą już ekipę do zwycięstwa w Lidze Europy, jednak czy poradzi sobie z presją wyniku, jaka panuje w Katalonii? Według Aleksandara Holigi, dziennikarza współpracującego z Tportal, FourFourTwo, The Guardian czy ESPNFC, jedno jest tylko pewne - Rakitić wniesie nową jakość: - On zaoferuje Barcelonie coś, czego brakowało im w ostatnich sezonach - możliwość szybkiego przejścia z gry krótkimi podaniami do bardziej bezpośredniego sposobu rozegrania piłki, poprzez długie podania czy te przecinające linię defensywy oraz strzały zza pola karnego. Rakitić może grać w obydwóch systemach, a to że potrafi szybko przejść z jednego sposobu na drugi, stanowi wielki atut. Może stać się ważną postacią w taktyce Luisa Enrique.
PROGNOZA:
- Rakitić będzie występował w podstawowej jedenastce. Jeśli przyjrzymy się kadrze Barcy, to widać, że Luis Enrique nie ma zbyt wielu opcji w pomocy, a że Chorwat może grać w zasadzie na każdej pozycji w środku, to zapewne większość spotkań ligowych zacznie na boisku - myśli Aleksandar Holiga.
Luke Shaw - Southampton FC -> Manchester United - 37,5 miliona euro
Fot. Twitter
Luke Shaw posiada kilka bardzo ważnych cech. Jest młody, wielce utalentowany i, co najważniejsze, gra na pozycji lewego obrońcy, a w tym miejscu panuje ogromny deficyt, o czym my wiemy najlepiej. Wychowanek Southampton rozwijał się w sposób harmonijny, stawiając kolejne kroki w zawodowej karierze, a jego ostatni sezon zaświadczył, że będzie piłkarzem światowej klasy. Jednak czy United nie przepłaciło? Doron Salomon, bacznie przyglądający się poczynaniom klubu i opisujący je na portalu Stretford-End.com, przekonuje, że "Czerwone Diabły" zrobiły dobry interes: - Pieniądze wyłożone na Shawa mogą wydawać się przesadą, ale jeśli się dużej nad tym pomyśli, to okazuje się, że nie był to zły ruch, a i samo United później na tym zyska. Dlaczego 19-latek tyle kosztował? Jest niesamowicie utalentowany, a do tego ograny w Premier League i otrzymuje powołania do reprezentacji Anglii. Wszystkie kluby z czołówki tabeli z zeszłego sezonu chciały go, więc cena tylko rosła. Należy też pamiętać o rosnących wpływach z umów z TV i sponsorskich, które pozwalają na większą rozrzutność. Obecnie kwoty 25-30 milionów funtów będą częściej widziane, aniżeli te na poziomie 10-15 milionów sprzed kilku lat.
PROGNOZA:
Shawa czeka trudne zadanie - będzie musiał wejść w buty Patrice'a Evry, wieloletniego podstawowego lewego obrońcy. Doron Salomon zdaje sobie z trudności tego zadania, ale wierzy w umiejętności 19-latka: - Francuz w najwyższej formie był najlepszym lewym obrońcą na świecie, wraz z Ashley'em Colem. Shaw zdecydowanie ma potencjał na to, by przejąć rolę Evry i zostać najważniejszą postacią United przez najbliższą dekadę.
Ander Herrera - Athletic Bilbao -> Manchester United - 36 milionów euro
Historia tego transferu mogłaby zostać przedstawiona w ckliwej telenoweli, gdzie początkowo wszystko stało na przeszkodzie, by ostatecznie losy bohaterów zakończyły się happy-endem. Herrera w United miał grać już w zeszłym sezonie, jednak kluby nie potrafiły się porozumieć, a następnie do akcji wkroczyła grupa prawników, którzy negocjowali z Athletikiem. Niestety, okazało się, że była to banda oszustów. Cała historia stała się nauczką dla Eda Woodwarda, który dopiero uczył się fachu wiceprezesa po odejściu Davida Gilla. Na szczęście 42-latek wyciągnął wnioski i w tym oknie "Czerwone Diabły" działają bardzo skutecznie, czego efektem jest transfer Andera Herrery. 24-latek stanowił ważne ogniwo w taktycie Athletiku, a jak będzie na Old Trafford?
- United próbuje trochę stłumić emocje wokół Herrery. Można odczuć, że podchodzą do niego mniej więcej tak samo, jak do Luke'a Shawa - z zaufaniem i cierpliwością. Natomiast jeśli Herrera utrzyma poziom z czasu gry dla klubu z Bilbao, to wówczas stanie się bardzo ważnym elementem układanki Louisa van Gaala - twierdzi Doron Salomon.
PROGNOZA:
- Na obecną chwilę, Herrera będzie musiał stawić czoła grze w podstawowej jedenastce od początku. Kontuzja Carricka i brak innych wzmocnień w tej strefie boiska zmuszą van Gaala do wystawiania Hiszpana - uważa Doron Salomon.
Diego Costa - Atlético Madryt -> Chelsea FC - 38 milionów euro
"Pantera" - tak określa się Diego Costę i nie bez powodu. Jest szybki, odważny i posiada zabójczy instynkt strzelecki. Costa potrzebował więcej czasu, aniżeli inni topowi piłkarze, żeby osiągnąć maksimum swoich umiejętności. Styl jego gry nie można nazwać estetycznym. Na pierwszy rzut oka porusza się dość niezdarnie, jednak zważajcie. Diego Costa to wielce utalentowany snajper, który może zarówno uderzyć z lewej, jak i prawej nogi, gra głową to również jego mocna strona. Zanim znalazł swoje miejsce w "Atleti" musiał przebyć długą drogę przez wypożyczenia do innych klubów. Agüero, Forlan, a nawet Toto Salvio zabierali mu możliwość gry. Był już nawet bliski odejścia, po poważnej kontuzji, ale zgodził się na wypożyczenie do Rayo, gdzie okazał się wybawcą klubu z Campo de Fútbol de Vallecas. Gdy wrócił do Madrytu i znalazł się pod komendą Diego Simeone, rola Diego Costa zaczęła rosnąć. Po odejściu Falcao do Monaco, nadszedł czas by naturalizowany Hiszpan skradł światła reflektorów i dokonał tego w sposób fenomenalny. Tak, będziemy tutaj za nim bardzo tęsknić - opowiada nam Ricardo Menéndez, zastępca redaktora naczelnego portalu Esto Es Atleti.
PROGNOZA:
Diego Costa to właśnie może być ten typ napastnika, którego brakowało Mourinho. Z nim w składzie Chelsea śmiało może walczyć w dwóch najważniejszych rozgrywkach - Premier League i Lidze Mistrzów. Pierwsza jedenastka to pewnik.
Adam Lallana - Southampton FC -> Liverpool FC - 31 milionów euro
Kibice Southampton zaliczają jedno z najsmutniejszych okien transferowych w ostatnim czasie. Z klubu odeszli trener Mauricio Pochettino oraz podstawowi piłkarze - Luke Shaw, Rickie Lambert i właśnie Adam Lallana. Każdy z nich sezon 2013/2014 może zaliczyć do udanych, co ostatecznie zaowocowało powołaniami do kadry Anglii na Mistrzostwa Świata w Brazylii oraz transferami do, nie ukrywając, większych klubów. Lallana trafił do Liverpoolu, który zdecydował wyłożyć się na niego sporą sumę pieniędzy. Co o tym transferze myśli Maciej Chorążyk, koordynator skautingu PZPN odpowiedzialny za wyszukiwanie talentów z polskimi korzeniami oraz oddany kibic "The Reds"?
- Lallana to będzie podstawowy zawodnik Liverpoolu i kto wie, czy Rodgers nie przydzieli mu zadania gry w podobny sposób, jak to robił jeszcze kilka lat temu Steven Gerrard. Głównym polem jego gry będzie środek, chociaż trzeba pamiętać, że menedżer "The Reds" lubi przestawiać piłkarzy i szafować ich pozycjami na boisku, a Lallana to piłkarz uniwersalny, który równie dobrze poradzi sobie na skrzydle. Nie ma co żałować, że na Anfield nie zagra Konoplianka. On sam może żałować, że nie zdecydował się na grę w tak świetnym klubie i możliwe, że zmarnował sobie szansę na występy w Premier League, a już na pewno w tych topowych ekipach. Ostatecznie, to dobrze, że tak wyszło. Lallana to gotowy produkt, a Ukrainiec musiałby się jeszcze przestawić na futbol angielski.
PROGNOZA:
31 milionów euro - ta suma mówi sama za siebie. Lallana przyszedł na Anfield, by grać w podstawowym składzie i zachwycać co najmniej tak samo, jak w barwach Southampton FC.
Juan Bernat - Valencia CF -> Bayern Monachium - 10 milionów euro
O tym transferze, zanim do niego doszło, mówiło się niewiele, a prawie wcale. Mało kto spodziewał się, że Bayern wykupi 21-letniego Hiszpana. Bernat wskoczył do podstawowego składu Valencii w sezonie 2013/2014 i do końca nie oddał swojego miejsca. Szybko okrzyknięto go najlepszym młodym lewym obrońcą w Primera Division, ale spodziewano się bardziej transferu do najmożniejszych ligi hiszpańskiej. Bayern jednak uprzedził konkurencję, wykładając 10 milionów na 21-latka. A jaka będzie przyszłość Bernata? Maciej Zaremba, który o Bundeslidze wie wszystko, uważa Hiszpana za porządnego zmiennika Davida Alaby: - Transfer Bernata do Bayernu Monachium był sporym zaskoczeniem, bo niemieckie i hiszpańskie media takiego ruchu nie zapowiadały. Jeśli jednak spojrzy się na poprzednie sezony to jasno widać, że jednym z najsłabszych punktów kadry Bayernu był brak odpowiedniego zmiennika dla Davida Alaby. Bernat to jeden z najlepszych młodych lewych obrońców w Hiszpanii, który znakomicie spisuje się w ofensywie. Były piłkarz Valencii może zatem być nie tylko zmiennikiem Alaby, ale też Francka Ribery'ego. W mojej opinii to znakomite uzupełnienie kadry, a zwłaszcza całej lewej strony Bayernu. Kto wie, może 21-latek przebije się do pierwszego składu. Potencjał podobno ma ogromny.
PROGNOZA:
Na Bernata czeka już ławka rezerwowych, aczkolwiek możliwość gry zarówno w defensywie, jak i ofensywie wpływa na jego sytuację pozytywnie. Na pewno zobaczymy go na boiskach Bundesligi w kilkunastu spotkaniach.
Luis Suárez - Liverpool FC - FC Barcelona - 81 milionów euro
Barcelona wykorzystała moment. Bez sytuacji z Chiellinim i późniejszego zawieszenia o transfer byłoby dużo trudniej. A tak każdemu zależało na transakcji. Suarez musiał zmienić otoczenie, Liverpool pozbył się kłopotliwego balastu, dobrze na nim zarabiając, a Barcelona udobruchała kibiców po średnim sezonie. Kwota jest ogromna, ale i zawodnik nieprzeciętny. Przed "Lucho" trudne zadanie pogodzenia trzech wielkich gwiazd. Jeśli trenerowi się uda, to możemy zobaczyć jeden z najlepszych ofensywnych tercetów w historii futbolu. A na papierze może nawet najlepszy. - mówi Paweł Machitko.
PROGNOZA:
Z zawieszeniem, czy bez, transfer Suáreza można określić za największy w tym oknie transferowym. Oczywiście, dla Barcelony będzie lepiej, jeśli Urugwajczyk wróci do futbolu wcześniej, niż za niecałe trzy miesiące, ale już teraz można śmiało powiedzieć - ofensywny tercet "Dumy Katalonii" prezentuje się wybornie i chyba każdy już myśli o tym, żeby jak najszybciej zobaczyć ich w akcji.
Alexis Sánchez - FC Barcelona -> Arsenal FC - 37,8 miliona euro
W 2011 roku "Duma Katalonii" wyłożyła na Chilijczyka 26 milionów euro. Miała być to inwestycja na lata, a Alexis miał zachwycać kibiców na Camp Nou co najmniej do 30. roku życia. Rzeczywistość jednak zweryfikowała te przewidywania. Skrzydłowy, pomimo tego, że ostatni sezon może zaliczyć do udanych (19 goli i 12 asyst w 34 spotkaniach ligowych), to często naśmiewano się z jego sposobu gry i ostatecznie Barcelona i Luis Enrique zdecydowali się zrezygnować z Chilijczyka. Wiele klubów walczyło o niego, ostatecznie sam piłkarz zdecydował się na grę w Arsenalu, a kwota zapłacona przez Wengera, wydaje się być wręcz promocyjna.
- Alexis to naprawdę bardzo dobry piłkarz i dziwi mnie decyzja Barcelony. Ogromna szkoda, że nie trafił do Liverpoolu, ale on sam wybrał Arsenal. Będzie to topowy piłkarz w Premier League i nie osiądzie tak jak Özil. Alexis w każdym meczu będzie pokazywał swoją wartość i jeśli szybko wkomponuje się w układankę Wengera, to "Kanonierzy" zyskają niesamowicie wiele. - uważa Maciej Chorążyk.
PROGNOZA:
Alexis, poprzez grę w Arsenalu, może uciszyć wszystkich krytyków. Chilijczyka czeka trudne zadanie, jednak wydaje się, że pasuje on do stylu gry swojego nowego zespołu. Jedno jest pewne - Wenger zyskał porządne wzmocnienie do swojej talii graczy ofensywnych, teraz musi tylko odpowiednio wykorzystać umiejętności Alexisa.
Mathieu Debuchy - Newcastle United -> Arsenal FC - 15 milionów euro
Bacary Sagna zdecydował się kontynuować swoją karierę w Manchesterze City. Zresztą, to nie pierwszy gracz Arsenalu, który postanowił przejść do "Obywateli", lecz nie o tym tutaj mowa. Wenger musiał znaleźć następcę dla Francuza i podjął decyzję, że po raz kolejny zaufa rodakowi. Pomimo że z klubem wiązano Serge'a Auriera, to na Emirates Stadium trafił za 15 milionów euro Mathieu Debuchy. 29-latek do Anglii przeniósł się w styczniu 2013 roku, kiedy to w Newcastle trwała gorączka francuskich zakupów. Piłkarzy z kraju croissantów trafiło na St. James' Park wielu, ale Debuchy najbardziej się z tej całej gromadki wyróżniał. Zaowocowało to zainteresowaniem Arsenalu, który już wcześniej chciał ściągnąć obrońcę, jednak dopiero tego lata dopięto transakcję.
PROGNOZA:
Czy Debuchy okaże się lepszym piłkarzem aniżeli Sagna? W tym momencie można powiedzieć, że tak. Wszystko jednak zweryfikuje boisko, a pierwszym zadaniem dla Francuza będzie zrozumienie taktyki i stylu gry Arsenalu. Obecnie, pewne jest to, że Debuchy otrzyma miejsce w podstawowym składzie.
Toni Kroos - Bayern Monachium -> Real Madryt CF - 30 milionów euro
Fot. Real Madryt
Jako wieloletni sympatyk Realu, uważam że kupno Kroosa to transferowy majstersztyk. Myślę, iż pozyskanie Niemca nie było konieczne, ale przy takiej cenie, mając na uwadze jego umiejętności, żal było się nie zgłosić. W ten sposób "Królewscy" mają zawodnika, który potrafi dyktować tempo akcji nie gorzej niż Xabi Alonso, mając przy tym większy wachlarz możliwości. Przede wszystkim jest bardziej bramkostrzelny. Dla mnie rola wspomnianego Hiszpana była trochę przeceniana, gdyż 32-latek ma coraz większe wahania formy. Natomiast duet Kroos-Modrić zapowiada się nieziemsko i nie mogę sobie przypomnieć równie kreatywnej pary środkowych pomocników, potrafiących także realizować zadania defensywne. Małą obawę budzi we mnie jedynie fakt, że Niemcy zazwyczaj gasną w zagranicznych ligach, ale jak wiadomo - od każdej reguły są wyjątki. Nie obraziłbym się, gdyby dla równowagi stolicę Hiszpanii opuścił jego rodak - Sami Khedira - ocena Marcin Żelechowski, zastępca redaktora naczelnego Transfery.info oraz sympatyk Realu i Primera Division.
PROGNOZA:
Z jednej strony, mamy transfer piłkarza, który i w klubie, i w reprezentacji, grał na bardzo wysokim poziomie. Z drugiej, istnieją pewne obawy, o których wspomina Marcin Żelechowski. W jego przypadku, jesteśmy jednak dobrej myśli i Kroos nie tylko wskoczy do podstawowego składu, ale również stanie się jedną z głównych postaci układanki Carlo Ancelottiego.
Filipe Luís - Atlético Madryt -> Chelsea FC - 20 milionów euro
Najlepszy lewy obrońca Atlético w przeciągu ostatnich 15 lat. Jego pożegnanie dla wielu było ogromnym zaskoczeniem, szczególnie że w maju mówił - "Gdzie indziej można zarabiać więcej, ale nie można być bardziej szczęśliwym i zmotywowanym do pracy aniżeli tutaj, w Atlético". Krótko po tych słowach, odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu i plotki o przejściu do Chelsea zaczęły nabierać sensu. Widać, że "The Blues" kierują się słowami "Nie możesz ich pokonać, to wykup ich wszystkich". Filipe ma 29 lat i szczyt swoich możliwości osiągnął w Atlético. Przez cztery sezony miał ponad 400 odbiorów, więcej niż jakikolwiek inny obrońca w La Liga. Jednak jego największą zaletą jest ofensywne nastawienie. Trzy ostatnie lata w jego wykonaniu to czołówka wśród najlepszych asystentów, co można uznać za najlepszy wynik w całej 110-letniej historii Atlético. Wszystkie sukcesy, jakie odniosło "Atleti", czyli wygranie Ligi Europy, Superpucharu Europy, Copa del Rey, La Liga oraz drugie miejsce w Lidze Mistrzów, były zasługą Filipe Luisa, którzy rzadko kiedy nie wybiegał w podstawowej jedenastce. Naprawdę, będziemy za nim tutaj tęsknić, ale siła tej drużyny leży w grupie oraz w sztabie szkoleniowym z Diego Simeone na czele - opowiada Ricardo Menéndez.
PROGNOZA:
Tak jak w przypadku Diego Costy, tak i Filipe Luis jest kartą, której brakowało w zeszłym sezonie w talii Mourinho. Rozgrywki 2014/2015 mogą okazać się bardzo owocne zarówno dla wyżej wymienionej dwójki piłkarzy, jak i dla Portugalczyka i całej Chelsea. Jednakże tytułu najlepszego lewego obrońcy Premier League, raczej Brazylijczyk nie zdobędzie.
Słówko od Naczelnego - Paweł Machitko:
Kluby wydają na potęgę. Wszystko wskazuje, że rosnący trend wydatków nie zostanie zatrzymany przez FFP. Następuje tylko jego modyfikacja w tym kierunku, żeby liczby za sprzedaż i kupno były siebie bliższe. A to przecież też służy dynamizacji rynku. Dlatego można założyć, że to jeszcze nie koniec dużych transakcji. Zwłaszcza Real ma coś do udowodnienia po przejściu Luisa Suareza do Barcelony, a przecież ostatniego słowa nie powiedziały angielskie kluby czy francuski duet. Okno jest ciekawe i takie powinno zostać do końca. Do samego deadline'u, oby finansowo rekordowego.