Dość niespodziewanie zwycięzcą plebiscytu w brytyjskim magazynie został Leo Messi. Argentyńczyk zostawił w pokonanym boju Cristiano Ronaldo, Kyliana Mbappé oraz Lucę Modricia.
Chorwat został umieszczony dopiero na czwartej pozycji, co należy uznać za dużą niespodziankę, ponieważ do tej pory zgarniał wszystkie możliwe wyróżnienia takie jak nagrodę FIFA The Best czy Złotą Piłkę. Ponadto w niemal równolegle publikowanym zestawieniu „The Guardian” został umieszczony na pierwszym miejscu (więcej - TUTAJ).
Dla twórców rankingu zdobywane trofea nie miały większego znaczenia przy dokonywaniu wyboru i między innymi z tego powodu gracz Barcelony znalazł się na szczycie ich plebiscytu.
- Niedługo nadejdzie czas, kiedy Messi i Ronaldo nie będą najlepsi na świecie. W 2018 roku tak się jednak nie stało. Leo nie zdobył Złotej Piłki tylko dlatego, że jego klasa już znudziła obserwatorów. Oglądanie go w akcji pozostaje jednak jedną z najczystszych piłkarskich przyjemności. Jeśli Cristiano Ronaldo wytrenował, aby wycisnąć maksimum ze swojego talentu, to Messi jest primabaleriną, której wszystko przychodzi łatwo. W klubie i reprezentacji strzelił 50 goli w 52 meczach. Liczby nie mówią jednak wszystkiego. Czasami jego klasa staje się wadą. Przyzwyczajeni do jego blasku koledzy często chcą mu tylko oddać piłkę i czekać na to, co zrobi. Tak było w przypadku kadry przed i na mundialu - czytamy w komentarzu redakcji.
Poza wyżej wymienionymi zawodnikami w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Antoine Griezmann, Mohamed Salah, Neymar, Jan Oblak oraz Harry Kane. Nasz kraj we wspomnianym rankingu reprezentuje tylko Robert Lewandowski, który uplasował się dopiero na 17. miejscu i zanotował spadek o trzynaście lokat w porównaniu do zeszłorocznego zestawienia.
Pełne zestawienie rankingu „FourFourTwo” - TUTAJ.