Kobieca reprezentacja Stanów Zjednoczonych zebrała się na zgrupowanie w Teksasie, gdzie trenuje przed dwoma meczami towarzyskimi z Rosjankami. Amerykanki w ramach przygotować zdecydowały się rozegrać towarzyskie spotkanie z drużyną U-15 tamtejszego FC Dallas. Spotkanie zakończyło się dość niespodziewanym rezultatem.
Chłopcy z akademii klubu z MLS wygrali mecz 5:2 po bramkach Kamerona Laceya, Giggsa Adamesa, Ivana Juareza i dwóch trafieniach Nathana Hayesa. „Wyczyn” Amerykanek spotkał się z niedowierzaniem oraz żartami fanów, którzy komentują porażkę piłkarek za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Stany Zjednoczone posiadają jedną z najlepszych kobiecych reprezentacji na świecie. Amerykanki znajdowały się na podium wszystkich dotychczasowych kobiecych Mistrzostw Świata - trzykrotnie wygrywały turniej, raz zajęły drugie miejsce i trzy razy trzecie. Na koncie mają także cztery triumfy na Igrzyskach Olimpijskich i jeden srebrny medal, turniej w Rio zakończyły jednak już w ćwierćfinale.
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy kobieca reprezentacja przegrywa z młodzieżową męską drużyną. W zeszłym roku piłkarski świat obiegła informacja o porażce Australijek z akademią Newcastle Jets. Chłopcy wygrali wtedy aż 7:0.