Zainteresowanie chińskiego klubu pomocnikiem Romy trwa już dobre kilka tygodni. Guoan przymierzało się do złożenia oferty za Belga i według doniesień włoskich dziennikarzy rzymianie otrzymali w piątek konkretną propozycję. „Sportitalia” informuje, że biznesmeni z Państwa Środka są już w Rzymie, gdzie negocjują z „Giallorossimi” warunki transferu.
Chińczykom zależy na pozyskaniu pomocnika, dlatego nie zamierzają na nim oszczędzać. Oferta, którą przedstawili „Lupim” ma wynosić 50 milionów euro, ale oczywiście wiąże się to dla zespołu z Pekinu z o wiele większym wydatkiem. Kluby z Chinese Super League muszą płacić stuprocentowy podatek od kwoty transferu, co ma ograniczyć nieprzemyślane ruchy na rynku. Oznacza to, że „Imperialni Strażnicy” musieliby w rzeczywistości zapłacić 100 milionów.
Na ten moment propozycja została odrzucona. Roma liczy się z odejściem Edina Džeko oraz Emersona Palmieriego i o ile ten drugi mało grał ze względu na kontuzję oraz dobrą formę Kolarova, tak napastnik jest jedną z największych gwiazd zespołu. Zdaniem „Sportitalia” działacze ze Stadio Olimpico sceptycznie podchodzą do straty dwóch gwiazd w środku sezonu.
Chelsea wciąż negocjuje transfery wspomnianej dwójki i od powodzenia rozmów może zależeć także przyszłość Nainggolana. Roma nastawia się na sprzedać Bośniaka i Brazylijczyka, ale jeśli nie uda się sfinalizować transakcji, może wysłuchać propozycji za pomocnika. W przeciwnym razie otrzyma on status nie na sprzedaż.
Sam piłkarz również ma wątpliwości co do kontynuowania swej kariery na Dalekim Wschodzie. W Romie ma szansę na występy w Lidze Mistrzów, a transfer do Chin, choć korzystny finansowo, byłby dla niego krokiem wstecz pod względem sportowym. Władze Beijing Guoan pozostają jednak spokojne, ponieważ okno transferowe w Chinach trwa do 28 lutego. Dzięki temu mogą naciskać na transfer znacznie dłużej i podwyższyć ofertę.