AC Milan: Giampaolo nie myśli o dymisji. Ma pełne poparcie zarządu klubu!

Norbert Bożejewicz
Źródło: Sky Sport

Marco Giampaolo miał odmienić oblicze Milanu. Tymczasem prowadzona przez niego drużyna poniosła już czwartą porażkę w sześciu rozegranych meczach na poziomie Serie A.

Piłkarze „Rossonerich” nie zdołali w niedzielny wieczór przeciwstawić się Fiorentinie (1:3) i po sześciu kolejkach mogą się pochwalić zaledwie sześcioma zdobytymi punktami, co oznacza najgorszy start tego zespołu w krajowych rozgrywkach w XXI wieku.

Marco Giampaolo, mimo tak słabych rezultatów osiąganych na początku sezonu, nie zamierza podawać się do dymisji i głęboko wierzy w to, że AC Milan zacznie wkrótce prezentować się zdecydowanie lepiej.

- Mieliśmy w tym meczu ogromne trudności ze zrobieniem czegoś dobrze. Być może uzasadnienie tej porażki leży w tym, że wzięliśmy na siebie zbyt dużą odpowiedzialność na to, aby wygrać to spotkanie i nie wytrzymaliśmy go pod względem fizycznym oraz psychicznym, dlatego popełnialiśmy proste błędy na poziomie technicznym - powiedział szkoleniowiec.

- Nasi fani są przyzwyczajeni do czegoś innego i słusznie wyrazili swoje rozczarowanie. Niewiele jest obecnie pozytywów. Zespół powinien poprzez swoje występy przyciągać kibiców na mecze. Tego wieczoru nie zachęciliśmy ich do oglądania kolejnych spotkań z naszym udziałem. Fani płacą za to, aby oglądać dobrą grę swojej drużyny oraz oddają wszystko za tę koszulkę i barwy - dodał 52-latek.

- Rozmawiałem z kierownictwem. Jestem trenerem i jestem odpowiedzialny za osiągane wyniki oraz jestem przekonany do swoich pomysłów, dlatego będę kontynuował swoją pracę. Nie dbam o to, co piszą media. Muszę iść dalej i myśleć tylko o tym, co zrobić, aby poprowadzić grę zespołu - przyznał Włoch.

W prasie pojawia się coraz dłuższa lista nazwisk trenerów mogących zastąpić Giampaolo. Może on jednak na razie liczyć na pełne poparcie zarządu, który nie zamierza podejmować pochopnych decyzji po zaledwie kilku tygodniach rywalizacji.

- Marco to był nasz wybór. Zawsze będziemy go bronić. Należy dać mu czas. Wiemy, że nasza drużyna jest młoda i jakie problemy mogły się pojawić, choć sądziliśmy, że lepiej nam pójdzie. Cztery porażki w sześciu meczach to naprawdę sporo, a jakość gry nie jest zadowalająca - powiedział Paolo Maldini, dyrektor techniczny klubu.

- Mamy zamiar przeprowadzić coś w stylu ogólnej samokrytyki. Wydaje się, jakby wszystko już było stracone, ale czasami niewiele trzeba, aby nastąpił przełom - dodała legenda klubu z San Siro.

W tym aspekcie warto wspomnieć, że obecny szkoleniowiec „Rossonerich” również w poprzednich czterech sezonach notował przeciętne wyniki na starcie sezonu. Razem z Empoli (2015/2016) zdobył tylko cztery punkty w pierwszych sześciu meczach, a w Sampdorii odpowiednio sześć (2016/2017), jedenaście (2017/2018) oraz osiem (2018/2019).

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Zawodnik Rakowa Częstochowa nie wytrzymał po meczu z Widzewem Łódź. „Poje**ni kibice” [WIDEO] Jacek Magiera stanowczo o graczu Śląska Wrocław. „Po to tu przyszedł, a tego nie ma. Sam musi sobie poradzić” Antonio Conte porozumiał się z nowym klubem. Sensacyjnie Brutalny faul w meczu Rakowa Częstochowa. „Paskudnie to wyglądało” [WIDEO] „Transferowy Flop Sezonu” Ekstraklasy wybrany. „Nic go nie przebije” Co zrobił Patryk Klimala?! Katastrofalne pudło w kluczowej akcji [WIDEO] OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza Premier League w sezonie 2023/2024. 63 na minusie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy