Na ten moment trudno wierzyć w obronę scudetto przez AC Milan. Podopieczni Stefano Piolego tracą do liderującego Napoli aż 12 punktów, co patrząc na formę rywala z Kampanii, jawi się jako różnica nie do zniwelowania.
Aktualni mistrzowie Italii nie potrafią wygrać już od pięciu spotkań. Wszelkie alarmy na San Siro zostały już odpalone.
Zarząd mediolańskiej ekipy szuka wzmocnień, skupiając się na razie ofensywie. Drugi transfer zimowego okienka (pierwszym był bramkarz Devis Vásquez) może nadejść z Premier League.
Allan Saint-Maximin, cieszący się do niedawna kluczową pozycją w Newcastle, został odsunięty na boczny tor. Eddie Howe traktuje Francuza bardziej jako zmiennika, nie widząc dla niego miejsca w pierwszym składzie.
Z tego powodu 25-latek uzbierał w tym sezonie angielskiej ekstraklasy niecałe 480 minut, które rozbiły się na 12 spotkań. W nich adept akademii AS Saint-Étienne zdobył bramkę i zanotował trzy asysty.
Jak łatwo się domyślić, skrzydłowy z Châtenay-Malabry zadowolony z tej sytuacji nie jest. Ten zaczyna już rozważać swoje odejście, nie widząc na St James' Park większej przyszłości.
Santi Aouna z „Foot Mercato” sugeruje, że wątpliwości Saint-Maximina może wykorzystać właśnie AC Milan, rozważający wypożyczenie zawodnika do końca sezonu, zachowując przy okazji możliwość transferu definitywnego.
Nie wiadomo jednak, jak do oferty podejdą przedstawiciele „Srok”. Na ten moment nie chcą osłabiać kadry, lecz nowe podpisy zimą mogą zmienić ich nastawienie do rozstania z 25-latkiem.
Według ostatnich wiadomości Newcastle koncentruje się na transferze Anthony'ego Gordona, którego przyjście może skomplikować jeszcze bardziej sytuację Francuza.