Przypomnijmy, że w pierwszym meczu „Los Colochoneros” wygrali 2:0. Już w trakcie starcia Cristiano Ronaldo gestykulował w kierunku kibiców, wskazując pięć palców. Natomiast po ostatnim gwizdku arbitra były zawodnik Realu Madryt rzucił w kierunku dziennikarzy: – Mam pięć tytułów Ligi Mistrzów. Atlético? Zero.
Do zachowania 34-latka postanowił odnieść się Álvaro Domínguez, który udzielił wywiadu Tuttomercatoweb.
– Wypowiedzi Cristiano Ronaldo wcale mnie nie dziwią. Wszyscy znamy jego ogromne ego. To on jest tym, który wie, jak sprawić, by znienawidzono go jako sportowca. Jednak właśnie dzięki takim zachowaniom nigdy nie zostanie zapamiętany w historii jako legenda piłki nożnej. Na przykład Messi, Xavi, Iniesta i Zidane, nigdy nie marnowali czasu na daremne prowokacje, otrzymując brawa na każdym stadionie, na którym gościli – stwierdził zawodnik, który karierę juniorską zaczynał w Realu Madryt.
Pomimo tych słów, 29-latek uważa, że to właśnie Cristiano Ronaldo może być kluczowy już dziś wieczorem.
– Trudno jest przewidzieć, co się wydarzy… Atlético w pierwszym meczu wyraźnie przeważało, ale dziś gra na stadionie Juventusu, a „Bianconeri” pozostają wśród faworytów do zdobycia pucharu. Spodziewam się bardzo gorącej atmosfery na stadionie i niezwykle zdeterminowanego Cristiano Ronaldo. To nie będzie spokojny wieczór dla „Los Colchoneros” – oznajmił.
– Aby się zakwalifikować, Atlético musi wykorzystać moment i strzelić gola. Jeśli drużyna Simeone byłaby w stanie strzelić jednego gola, pościg za wynikiem Juventusu stałby się trudny, niezwykle skomplikowany – dodał.
29-letni Hiszpan w przeszłości pełnił rolę kapitana „Los Colchoneros”. Dwukrotny reprezentant „La Furia Roja” rozegrał w koszulce Atlético 120 spotkań. Następnie grał on w Borussii Mönchengladbach, lecz przez problemy zdrowotne musiał zakończyć karierę w grudniu 2016 roku.