Walijski gwiazdor Realu był kluczowym zawodnikiem w talii Ancelottiego podczas pierwszego sezonu Włocha na Santiago Bernabeu. Strzelał bramki w finałach Ligi Mistrzów oraz Pucharu Króla i miał dobre relacje ze szkoleniowcem.
W kolejnej kampanii stosunki obu panów zaczęły się psuć. Słynny trener ujawnił, że Bale wysłał swojego agenta do Florentino Péreza, by poskarżyć się na swoją pozycję na boisku.
- Pewnego marcowego poranka zadzwonił do mnie klubowy dyrektor generalny i powiedział, że prezes chce się ze mną zobaczyć po treningu. To było nietypowe. Gdy odwiedziłem Pereza, ten powiedział mi, że był u niego agent Bale'a i pytał o jego "sytuację" - czytamy w najnowszej książce Ancelottiego.
- W styczniu ten sam agent mówił różne rzeczy i być może czuł się mocny, bo był już po rozmowie z Pérezem. Potem powiedział, że Bale źle się czuje na boisku. Chciał dostać bardziej centralną rolę - tłumaczy Ancelotti.
- Prezes spytał, co mam zamiar z tym zrobić. Odpowiedziałem, że nic. Na tym etapie sezonu zmiana pozycji nie wchodziła w grę. Dodałem też, że dziwi mnie, iż zawodnik nie przyszedł z tym do mnie. To byłoby normalne, oczekiwałbym tego od niego.
- Bale miał cechy piłkarza światowej klasy i próbowałem pomóc mu odkryć najsilniejsze strony po to, by mógł zrealizować swój potencjał. Miałem do tego większe kwalifikacje niż prezes czy agent. Następnego dnia uciąłem sobie z nim pogawędkę. Powiedziałem, że wiem, iż jego agent rozmawiał z Pérezem i spytałem dlaczego nie przyszedł z tym do mnie. Odpowiedział: "rozumiem, nie ma problemu".
- Wyjaśniłem mu to, co Pérezowi, że to nie pora na zmianę systemu.Postawiłem sprawę jasno. Dodałem, że możemy spróbować innych rozwiązań podczas przygotowań do sezonu - opowiada Ancelotti.
Włoch nie miał dostał jednak szansy na zrealizowanie tej obietnicy. Po zakończeniu sezonu 2014/2015 został zwolniony, a zastąpił go Rafa Benítez.