Dzisiaj „Przegląd Sportowy” poinformował, że obecnie faworytem do zajęcia miejsca Paulo Sousy w roli selekcjonera naszej kadry jest popularny „Szewa”.
Legenda Milanu i reprezentacji Ukrainy była bardzo chwalona za pracę z żółto-błękitnymi, ale niedawna przygoda z Genoą zakończyła się kompletną klęską.
W związku z tym doniesienia odnośnie chęci zatrudnienia 45-latka ze strony Cezarego Kuleszy wydawały się dość interesujące. Zdaniem Sport.pl, jeśli był taki temat, to jest on już nieaktualny. Dlaczego?
Osoba z otoczenia Ukraińca poinformowała o wymaganiach finansowych szkoleniowca.
– Jeśli PZPN zaoferuje pensję w wysokości trzech milionów euro rocznie, to Andrij może zasiąść do rozmów – usłyszał u źródła wspomniany portal internetowy.
Mając to na uwadze, Polski Związek Piłki Nożnej nie ma szans na nawiązanie współpracy z Andrijem Szewczenką. Sousa inkasował 850 tysięcy euro rocznie i było to rekordowe wynagrodzenie w historii biało-czerwonych.
Aktualnie największe szanse na objęcie stanowiska ma nadal Adam Nawałka.