Podopieczni Diego Simeone rozczarowali na całej linii, kończąc swój udział w europejskich pucharach na fazie grupowej Ligi Mistrzów. „Rojiblancos” zajęli ostatnie miejsce w grupie B, zgarniając tylko pięć punktów. Z tego powodu madryckiej drużyny nie zobaczymy nawet w Lidze Europy.
Wtorkowy mecz z FC Porto miał ogromne znaczenie dla ekipy z Civitas Metropolitano. 11-krotni mistrzowie Hiszpanii musieli wygrać z liderem tabeli, FC Porto, licząc jednocześnie na wpadkę Bayeru Leverkusen. „Aptekarze” finalnie tylko zremisowali z rewalacyjnym Club Brugge.
Atlético nie sprawiło niespodzianki. Gospodarze z Portugalii rozstrzygnęli mecz już w pierwszej połowie, prowadząc po 25 minutach dwiema bramkami.
W 95. minucie trafienie samobójcze, a jednocześnie kontaktowe dla gości, zdobył niefortunnie stoper „Smoków” - Ivan Marcano.
Po meczu o komentarz został poproszony Antoine Griezmann. Francuz wyrzucił z siebie kilka mocnych słów, krytykując przy okazji swoich kolegów za niewystarczającą pracę.
- Co mam powiedzieć, nie zasługujemy na przejście do ostatniej szesnastki, ani na dostanie się do Ligi Europy. Tak to już jest. Jeśli możesz wygrać tylko jeden mecz w fazie grupowej, właśnie to musisz zrobić. Teraz czas ruszyć dupy, pracować, zamknąć się i walczyć - powiedział wyraźnie zrezygnowany 31-latek.
- Jesteśmy zespołem, jeśli w to wierzymy i wszyscy ciężko pracujemy, jeśli wszyscy idziemy w tym samym kierunku, jak mówi „Cholo”. Chcemy grać w Lidze Mistrzów, dlatego jesteśmy w tym klubie. Musimy walczyć i pracować, inaczej by nas tu nie było.