Paryscy prokuratorzy potwierdzili, że podejrzani - wszyscy w wieku 20 lat - zostali zatrzymani w swoich domach podczas środowych godzin porannych. Cała trójka spędzi najbliższe dni w areszcie, mierząc się z zarzutami napaści na 32-letnią kobietę.
Rzeczony napad na pomocniczkę wywołał spore zamieszenie w całej Francji. Hamraoui 4 listopada 2021 roku podróżowała do domu z kolacji, na której była wraz z klubową koleżanką - Aminatą Diallo. Para została zaatakowana przez dwóch zamaskowanych mężczyzn z żelaznymi prętami, a pierwsza z kobiet doznała obrażeń nóg. Jej młodsza towarzyszka wyszła z opresji niemalże bez szwanku.
Śledczy początkowo aresztowali Diallo pod zarzutem zorganizowania napaści, obierając za powód chęć wyeliminowania rywalizacji w środku pola stołecznej drużyny. Wraz z 27-latką aresztowano wówczas jej znajomego z Lyonu. Oboje w końcu opuścili areszt z powodu braku dowodów.
Cała sytuacja wpłynęła niekorzystnie na pozycję Hamraoui w klubie, który wykluczył ją z kadry z powodu złego oddziaływania na szatnię.
Obecnie pod lupą śledczych znajduje się romans byłej piłkarki FC Barcelony z Érikiem Abidalem. Żona emerytowanego stopera złożyła w międzyczasie pozew o rozwód. Co ciekawe, para zakończyła swój skryty związek na niedługo przed listopadowym atakiem.
Jak na razie, emerytowany defensor przesłuchiwany jest w roli świadka, lecz w kwestii tej sprawy nic nie należy uznać za pewne.
Kheira Hamraoui rozegrała do tej pory zaledwie 13 spotkań w koszulce paryżanek. Od momentu przytoczonego zajścia nie figuruje w pierwszej kadrze zespołu, wyczekując na koniec kontraktu. Ten wygaśnie latem przyszłego roku.