Bieżące okienko transferowe w wykonaniu Arsenalu należy do owocnych. Działacze „Kanonierów” sprowadzili już do Londynu trzy duże nazwiska w osobach Declana Rice'a, Kaia Havertza i Jurriëna Timbera. Obecnie pracują nad dopięciem kolejnego transferu.
Aaron Ramsdale był w ubiegłym sezonie mocnym punktem drużyny Mikela Artety. Zdarzało mu się dokonywać kapitalnych interwencji przed własną bramką. Dobrym przykładem jest spotkanie z Tottenhamem, w którym Anglik niemal w pojedynkę wybronił drużynie korzystny rezultat 2:0.
Niemniej, klub pokroju Arsenalu potrzebuje też solidnego zastępstwa dla pierwszego bramkarza. A jeszcze lepiej, gdyby ten mógł stanowić konkurencję i kłaść presję na numerze jeden.
David Raya to solidny bramkarz, który zaliczył już dwie pełne kampanie w Premier League. Od dołączenia do Brentford w 2019 roku nieprzerwanie był filarem zespołu. Miał duży udział w wywalczeniu awansu, a następnie ustabilizowaniu się „Pszczół” w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Teraz czeka na niego nowe wyzwanie, bowiem transfer do Arsenalu zapewne dojdzie do skutku. Obie strony mocno nastawiły się na dopięcie transakcji, choć pierwsza oficjalna oferta wydaje się zbyt niska.
„Kanonierzy” zaoferowali 20 milionów funtów (23 miliony euro) plus trzy w bonusach. Według Davida Ornsteina propozycja nie zostanie zaakceptowana, gdyż jest „delikatnie poniżej oczekiwań”, ale szybko możemy spodziewać się kolejnej.
Inną kwestią jest transfer aktualnego drugiego golkipera Kanonierów. Matt Turner ma zostać sprzedany do Nottingham Forest, lecz ewentualna zwłoka może również opóźniać przybycie Hiszpana na The Emirates.
W ubiegłym sezonie David Raya rozegrał komplet 38 meczów w Premier League. Dwanaście z nich udało się zakończyć na zero z tyłu. Interwencje Hiszpana wydatnie pomogły Brentford zająć dziewiąte miejsce w tabeli.