Po niezbyt udanym wypożyczeniu do RB Lipsk i nieco bardziej owocnym do Huddersfield, 20-latek zdołał przekonać do siebie sztab trenerski Arsenalu. Mikel Arteta zaufał mu na tyle, że dał mu zagrać w 34 meczach, a pomocnik odpłacił się za to czterema golami i ośmioma asystami. Dobry start kariery na Emirates Stadium nie umknął uwadze innych ekip.
Aston Villa stara się wykorzystać fakt, że „Kanonierzy” wypadli z czołówki Premier League i kuszą zawodnika ciekawymi ofertami. Klub chce działać zdecydowanie, ponieważ Smith Rowe nadal negocjuje warunki nowego porozumienia z londyńczykami. Jeśli rozmowy zakończyłyby się fiaskiem, łatwiej byłoby o transfer, do tego potrzebne są jednak konkretne argumenty.
Sky Sports twierdzi, że ekipa z Villa Park takowe posiada. W zeszłym tygodniu do stolicy Wielkiej Brytanii wysłano propozycję w wysokości 25 milionów funtów, a teraz została ona poprawiona. Aktualnie za pomocnika „The Villans” oferują 30 milionów funtów.
Na ten moment wygląda na to, że nawet to nie przekonuje „The Gunners”. Ich priorytetem jest zatrzymanie wschodzącej gwiazdy zespołu, nawet jeśli wiąże się to ze znaczną podwyżką dla młodego gracza.
Działacze z Birmingham nie załamują się w związku z niepowodzeniem i zamierzają próbować dalej. Ich celem jest zbudowanie silnego i perspektywicznego zespołu, a jednym z priorytetów jest wzmocnienie środka pola, niezależnie od przyszłości Jacke Grealisha. Po EURO 2020 powinna wpłynąć oferta za niego ze strony Manchesteru City, lecz na ten moment Aston Villa nastawia się bardziej na przedłużenie kontraktu swojej gwiazdy i zbudowanie wokół niej odpowiedniego składu.