Najbliższe tygodnie najprawdopodobniej przyniosą wiele spekulacji na temat potencjalnej sprzedaży Arsenalu. Dziennikarze „Daily Mail” przeprowadzili śledztwo, zgodnie z którym temat był poruszany na Emirates Stadium już od dłuższego czasu. Ostatnio duże zainteresowanie zakupem klubu wyrażał szwedzki miliarder Daniel Ek, a niektórzy zarzucali mu, iż deklaracje i szum medialny mają jedynie zwiększyć jego autorytet wśród fanów „Kanonierów”. Wygląda jednak na to, że coś jest na rzeczy.
Dziennik przekazuje, że choć Ek publicznie zgłosił swoją chęć dokonania transakcji raptem kilkanaście dni temu, rozmowy trwały najprawdopodobniej już wcześniej. Jeszcze przed ogłoszeniem powstania Superligi rodzina Kroenke była otwarta na wysłuchanie ofert i w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło nawet do spotkań z tym związanych.
Nie ma potwierdzenia, że kupcem miał być właśnie Ek, ale „Daily Mail” zaznacza, że przy takich kwotach transakcja jest efektem długiego planowania, a nie spontanicznej decyzji w związku z niezadowoleniem kibiców. A mowa nawet o dwóch miliardach funtów! Szwed nie przedstawił jeszcze oficjalnej propozycji, ale wraz z Thierrym Henrym, Dennisem Bergkampem oraz Patrickiem Vieirą miał przygotować ofertę w wysokości 1,8 miliarda funtów.
Taka suma na ten moment jest za mała, żeby Stan Kroenke i spółka przemyśleli sprzedaż, ale widać, że zainteresowanie jest poważne. W ostatnich dniach chęci Eka i trójki legend Arsenalu znacznie się ożywiły. Z pewnością na tym nie poprzestaną swoich starań.
W związku z rosnącym ciśnieniem Stan i Josh Kroenke wydali za pośrednictwem Kroenke Sports & Entertainment oświadczenie, w którym wyraźnie odcinają się od spekulacji. Brytyjscy żurnaliści nie wykluczają jednak, że jest to blef, mający utrzymać wysoką wartość klubu. A zaufanie akcjonariuszy zostało nieco nadszarpnięte po fiasku z Superligą.
Oto treść oświadczenia Stana i Josha Kroenke:
„W ostatnich dniach zauważyliśmy, że media spekulują o potencjalnym przejęciu Arsenal Football Club” - napisano.
„Pozostajemy w 100 procentach zaangażowani w sprawy Arsenalu i nie zamierzamy sprzedać jakichkolwiek udziałów w klubie. Nie otrzymaliśmy żadnej oferty i tak samo żadnej nie będziemy rozważać. Mamy ambicje, aby Arsenal mógł wciąż rywalizować o najważniejsze trofea i skupiamy się wyłącznie na zwiększaniu naszej konkurencyjności na boisku, by osiągnąć nasze cele”.