Monakijczycy starają się wrócić do siebie po bardzo trudnym sezonie. Drużyna, która wcześniej regularnie starała się zagrozić Paris Saint-Germain w walce o tytuł mistrzowski, nagle stanęła przed poważną groźbą spadku z Ligue 1. Po różnych perturbacjach w trakcie kampanii ostatecznie udało się wywalczyć utrzymanie i teraz władze klubu liczą, że uda im się wrócić do sukcesu.
Działacze planują już ruchy na rynku, które mają pomóc ustabilizować sytuację. „Mundo Deportivo” informuje, że jednym z pierwszych transferów może być wykupienie na stałe Gelsona Martinsa, który dołączył do zespołu zimą, by pomóc jej w walce o utrzymanie.
Wychowanek Sportingu opuszczał Lizbonę w atmosferze konfliktu zeszłego lata i po dość kontrowersyjnym transferze stał się zawodnikiem Atlético Madryt. To pozyskało go na zasadzie wolnego transferu po tym jak piłkarz zerwał umowę z „Lwami”, lecz żeby uniknąć sprawy w sądzie ostatecznie zdecydowano się zapłacić rekompensatę lizbończykom.
Przygoda Martinsa na Wanda Metropolitano nie przebiegła jednak zgodnie z oczekiwaniami. Zawodnik nie prezentował się najlepiej i dopiero na wypożyczeniu w klubie z księstwa zaczął prezentować się z lepszej strony. Wspomniany kataloński dziennik przekazuje, że to wystarczyło, bowiem na specjalnym spotkaniu z inwestorami Oleg Petrow, wiceprezydent AS Monaco, miał wyjawić, że klub ma w planach wykupienie zawodnika. Transakcja ma kosztować około 30 milionów euro.
Martins w ciągu pół roku rozegrał w barwach „Les Monégasques” 17 spotkań. Zdobył w nich cztery gole i zanotował tyle samo asyst.