„The Villans” w poprzednim sezonie długo walczyli o utrzymanie na poziomie Premier League, ale ostatecznie misja zakończyła się powodzeniem. W efekcie klub może w spokoju przygotowywać się do nowej kampanii, myśląc o wzmocnieniach drużyny.
Przed pięcioma dniami sprowadzono Matty’ego Casha, który kosztował 16 milionów funtów. Aston Villa na tym poprzestać jednak nie zamierza i już koncentruje się na pozyskaniu dwóch atakujących.
Jednym z nich ma być Joshua King, który nie miał tyle szczęścia, co podmiot nim zainteresowany i spadł z Bournemouth do Championship. Wiele wskazuje na to, że wkrótce może on zaliczyć błyskawiczny powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Według „The Telegraph” ekipa dowodzona przez Deana Smitha jest skłonna spełnić żądania finansowe „Wisienek” i zaoferować 16 milionów funtów. Tym sposobem piłkarz do niedawna łączony z Manchesterem United dołączyłby do siedemnastej siły angielskiej ekstraklasy.
28-letni Norweg (48 występów w kadrze narodowej), który zwykle zajmuje miejsce za najbardziej wysuniętym graczem na boisku, choć nieobce są mu występy na lewym skrzydle lub na pozycji środkowego napastnika, w koszulce Bournemouth rozegrał 170 spotkań. Swoją obecność w tym czasie zaznaczył 50 trafieniami oraz 17 asystami.
Powyższe źródło zapewnia, że jak już uda się pozyskać Kinga, „Lwy” ruszą po następny cel, którym będzie ktoś z trójki Ollie Watkins-Odsonne Édouard-Rhian Brewster.