31-latek stolicę Hiszpanii opuścił przez chłodne stosunki z Zinédine'em Zidane'em, co nie zmienia faktu, że jego umowa jest ważna do 30 czerwca 2022 roku. Zważywszy na tę informację, „AS” pisze o trzech scenariuszach, które mogą wejść w życie już latem.
Lewonożny atakujący w tej chwili przebywa w Tottenhamie Hotspur, który pozyskał go na zasadzie wypożyczenia bez opcji transferu definitywnego. Jego przyszłość w dużej mierze będzie zatem zależeć od prezentowanej dyspozycji w Anglii.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli „Królewskich”, wraz z końcem sezonu zaczną spływać oferty za Garetha Bale’a. W ten sposób klub mógłby w końcu odzyskać chociaż część z zainwestowanych w 2013 roku ponad 100 milionów euro. To najbardziej optymistyczny wariant.
Powyższe źródło uważa jednak, że dużo realniejszy jest taki rozwój wypadków, w którym to „Koguty” decydują się na ponowne wypożyczenie doświadczonego gracza. Tym razem mieliby oni zgodzić się na pokrywanie całej pensji „Księcia Walii”, która wynosi 30 milionów euro brutto rocznie.
Ostatnia opcja to powrót autora dwóch trafień w meczu finałowym Ligi Mistrzów z kampanii 2017/2018 do Realu Madryt. Nie można tego całkowicie wykluczyć, ale najprawdopodobniej doszłoby do niego dopiero wtedy, gdyby na ławce trenerskiej nie było już „Zizou”. To zostało potwierdzono przez najbliższe otoczenie piłkarza.
Bilans kapitana reprezentacji Walii z trwających rozgrywek to sześć spotkań, gol i asysta.