W ostatnich tygodniach wokół przyszłości napastnika zrodziło się wiele znaków zapytania. Jego kontrakt ma wygasnąć wraz z końcem tego miesiąca (choć i co do tego są wątpliwości, „L'Equipe” przekonuje, że do końca umowy został jeszcze jeden rok), a wciąż trwają poszukiwania nowego pracodawcy dla Włocha. Zainteresowanych jest kilka klubów, między innymi Olympique Marsylia, ale Mino Raiola również ma plan wobec dalszych losów swojego klienta.
Według informacji podawanych przez „Tuttosport”, superagent widzi Balotellego z powrotem w Serie A. Również sam zainteresowany zapewniał wcześniej, że chętnie rozważyłby możliwość powrotu na włoskie boiska, a kilka klubów obserwuje jego sytuację. Raiola myśli jednak o konkretnym kierunku i już rozpoczął działania w celu realizacji transferu.
Plan zakłada przenosiny „Super Mario” do Napoli. W poprzednim sezonie drużyna zmagała się z problemem zbyt małej rotacji w składzie, dlatego teraz neapolitańczycy postanowili bardziej zainwestować, by dać Carlo Ancelottiemu więcej możliwości wyboru wyjściowej jedenastki.
Raiola skontaktował się już z prezydentem „Partenopeich” Aurelio De Laurentiisem i przekazał mu wieści o dostępności Balotellego na rynku. Miał dodać, że Ancelotti będzie zadowolony z takiej transakcji, a odbudowany po przygodzie we Francji zawodnik może wywierać znaczący wpływ na postawę całego zespołu. Neapolitańczycy mieli pozytywnie zareagować na propozycję, zwłaszcza że już jakiś czas obserwują poczynania „Balo”.
Ewentualne przyjście 27-latka to nie najlepsze informacje dla Arkadiusza Milika. Napastnik miał dużego pecha, ponieważ w dwóch dotychczasowych sezonach na Stadio San Paolo doznawał poważnych kontuzji kolana, przez które Polak miał problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie w obliczu świetnej formy Driesa Mertensa. Kolejny rywal może dodatkowo utrudnić zadania snajperowi, ale na razie wiadomo, iż Napoli nie zamierza pozbywać się wychowanka Górnika Zabrze.