Życie w piłce nożnej toczy się naprawdę szybko, co doskonale obrazuje sytuacja wicemistrza świata z 2018 roku, który kuszony podwyżką postanowił odrzucić niezwykle korzystną ofertę Paris Saint-Germain i tym samym został na Camp Nou. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że 31-latek podjął niezbyt korzystną decyzję, bowiem władze „Blaugrany” pod koniec ubiegłego sezonu postanowiły wycofać się z wcześniejszych deklaracji, a Ernesto Valverde, otrzymując Frenkiego de Jonga, przestał zabiegać o pozostanie doświadczonego pomocnika.
W konsekwencji 104-krotny reprezentant Chorwacji przestał dzierżyć miano jednego z liderów zespołu i obecnie musi zadowolić się rolą rezerwowego. Pytanie tylko, czy tak będzie w istocie? Według „AS-a” coraz więcej wskazuje na to, że przed końcem okna transferowego Ivan Rakitić zmieni pracodawcę.
Jedna z opcji zakłada włączenie go do operacji z udziałem Neymara, inna zaś transfer do Włoch, gdzie piłkarz z Bałkanów cieszy się dużym zainteresowaniem m.in. ze strony Interu Mediolan. Pewne jest jedno: do drugiego września w sprawie byłego zawodnika Schalke może wydarzyć się absolutnie wszystko, a 31-latek z każdym dniem w coraz mniejszym stopniu wiąże swoją przyszłość z Barceloną.
W obecnych rozgrywkach Chorwat tylko raz pojawił się na boisku, zmieniając po pierwszej połowie starcia z Athletic Club Carlesa Aleñę. Dla porównania w sezonie 2018/2019 rozegrał on aż 54 spotkania, w których zdobył pięć bramek i posłał 10 kluczowych podań. Jego kontrakt wygasa w połowie 2021 roku.