25-letni bramkarz nie zaliczy z pewnością niedzielnego meczu z Juventusem do udanych. Wychowanek Jagiellonii Białystok już 25. minucie starcia w ramach 23. kolejki musiał opuścić boisko, gdyż mimo prób nie był w stanie kontynuować gry.
Około 17. minuty Drągowski starł się z Dušanem Vlahoviciem, którego sędzia przyłapał na pozycji spalonej. Zderzenie z Serbem do przyjemnych nie należało, stąd na twarzy reprezentanta Polski zauważalny był grymas bólu.
Podstawowy bramkarz walczącej o utrzymanie Spezii wytrzymał na murawie kilka minut, po czym osunął się na ziemię. Wokół Polaka momentalnie zjawili się medycy, którzy starali się zdiagnozować szybko źródło jego bólu. Finalnie 25-latek opuścił boisku, ustępując miejsca Federico Marchettiemu.
Do końca spotkania zespół prowadzony przez Fabrizio Lorieriego, mimo dobrej gry, przegrał 0:2, popełniając głupie błędy.
Na ten moment nie wiadomo, jak poważny jest uraz Drągowskiego. Prawdopodobnie opuści kilka najbliższych spotkań, a to oznacza już kolejną absencję dla 25-latka.
Wcześniej z powodu straszliwie wyglądającej kontuzji opuścił on Mistrzostwa Świata w Katarze, wypadając z kadry o krok tuż przed turniejem. Wówczas musiał poddać się operacji.
Były piłkarz Fiorentiny na przestrzeni bieżącej kampanii zaliczył 21 występów, w których czterokrotnie zachować czyste konto.
Jego Spezia Calcio okupuje obecnie 17. lokatę w tabeli Serie A, zachowując dwupunktową przewagę nad strefą spadkową.