19-letni skrzydłowy od dawna wzbudza zainteresowanie zdecydowanie większych klubów. W tym sezonie zanotował on gola i sześć asyst w lidze belgijskiej, a z jeszcze lepszej strony pokazał się w fazie grupowej Ligi Europy. Młody zawodnik zdobył w niej cztery bramki, trafiając do siatki kolejno w meczach z Rapidem Wiedeń, Sassuolo oraz Athletic Bilbao.
Do tej pory wydawało się, że Bailey przeniesie się w najbliższym czasie do Premier League. Jamajczyk znalazł się bowiem na celowniku Leicester City oraz Manchesteru United. Szczególne zainteresowanie jego osobą miały wykazywać „Czerwone Diabły”.
Wszystko wskazuje jednak na to, że młody zawodnik opuści Belgię, ale wcale nie trafi na Wyspy. Obecnie zdecydowanie najbliżej jest mu do Bayeru, którego działacze negocjują z Belgami. Sprawa jest w toku.
Jak powiedział ostatnio Roger Schmidt, „Bailey jest bardzo ciekawym zawodnikiem i doskonale go zna. Nie jest on jednak jedynym piłkarzem, którego obserwuje Bayer”.
Kontrakt Jamajczyka z Genk jest ważny
do 30 czerwca 2020 roku. Media spekulują, że „Aptekarze” będą
musieli zapłacić za niego 20 milionów euro.