Przedstawiciele „Bawarczyków” skłaniają się coraz bardziej do powierzenia Hansowi-Dieterowi Flickowi misji poprowadzenia ekipy z Allianz Areny do końca obecnego sezonu.
Z tego też powodu władze klubu zaczynają skupiać się na poszukiwaniach właściwego kandydata na stanowisko szkoleniowca, który od nowych rozgrywek realizowałby długotrwały projekt budowy zespołu.
David Ornstein z „The Athletic” przekonywał w ostatnim czasie, że pod tym względem w kręgu zainteresowań Bayernu znajdują się Erik ten Hag z Ajaksu Amsterdam, Thomas Tuchel z Paris Saint-Germain, Mauricio Pochettino z Tottenhamu, Xabi Alonso z Realu Sociedad B i Pep Guardiola z Manchesteru City.
Teraz „Sport Bild” uważa, że w grze o zajęcia fotela pierwszego trenera monachijskiej drużyny liczy się tylko pierwsza dwójka oraz ostatni z wymienionych panów. Kandydatury ten Haga i Tuchela są już od dłuższego czasu wałkowane przez niemieckie media, ale stawianie na równi z nimi osoby Guardioli wydaje się dość zaskakujące.
Wspomniane źródło informuje jednak, że „Bawarczycy” mają spore szanse na ponowne nawiązanie współpracy z Hiszpanem, który nadal utrzymuje kontakt z przedstawicielami klubu. Gdyby tego było mało, to nie zdecydował się na sprzedanie swojego domu w Monachium po opuszczeniu zespołu i od czasu do czasu przyjeżdża w odwiedziny do metropolii położonej w południowych Niemczech, gdzie jego rodzina czuła się dużo lepiej niż obecnie w Anglii.
Mimo to niewiele wskazuje na to, aby 48-latek postanowił przedwcześnie zakończyć swoją współpracę z Manchesterem City, z którym jest związany do połowy 2021 roku. Władze Bayernu mają jednak liczyć po cichu na to, że Guardiola sięgnie z angielską drużyną po zwycięstwo w Lidze Mistrzów, co sprawiłoby wypełnienie przez niego wszystkich celów w szeregach „The Citizens” i mogłoby go skłonić do powrotu na Allianz Arenę, gdzie nie udało mu się wygrać z „Bawarczykami” upragnionego europejskiego trofeum.
Przypominamy, że Hiszpan sprawował funkcję szkoleniowca monachijskiego zespołu w latach 2013-2016.