Harry Kane jako jeden z pierwszych napastników z europejskiej czołówki był łączony przez media z zajęciem miejsca Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. Transfer latem 2022 roku czy zimą w środku sezonu od początku wydawał się nierealny, ale przed nami kolejne okna.
Zdaniem Christiana Falka opinia wewnątrz gabinetów działaczy mistrza Niemiec jest taka, że żaden inny napastnik nie pasuje do profilu zawodnika poszukiwanego przez monachijczyków tak jak Kane. Bawarczycy mają nadzieję, że Anglik będzie skłonny współpracować w sprawie transferu i nie przedłuży umowy z Tottenhamem. Ta jest ważna do 30 czerwca 2024 roku.
Zakładając, że 29-latek faktycznie podejmie taką decyzję, a przyparci do muru londyńczycy stwierdzą, iż muszą go sprzedać po tym sezonie, Bayern może znaleźć się na uprzywilejowanej pozycji, bo Tottenham z pewnością nie będzie chciał umieścić go w innym zespole z Premier League.
Niemiecki klub jest zainteresowany zarówno jego pozyskaniem latem, jak i w połowie 2024 roku potencjalnie bez kwoty odstępnego.
Ostatnio Kane zdobył swoją 200. bramkę w Premier League. Został też najlepszym strzelcem w historii Tottenhamu, licząc wszystkie rozgrywki (267 goli).