W drużynie Bayernu Monachium reprezentantowi Chorwacji brakuje gry. Dlatego też chciał on opuścić zespół już podczas zimowego okienka transferowego. Do pozyskania Pranjicia gotowy był Everton.
Pranjić to bardzo wszechstronny zawodnik, może występować zarówno w obronie, jak i w pomocy. Na jego drodze do Anglii stanął jednak zarząd klubu z Monachium, który postawił wręcz nierealistyczne warunki na odejście Chorwata.
- Zawarłem już nawet porozumienie z Evertonem na 2,5 letni kontrakt - powiedział 30-letni Chorwat.
- Byłem już gotowy wsiąść na pokład samolotu. Zainteresowanie Evertonu bardzo mnie uszczęśliwiło. Wiedziałem, że to poważna propozycja i klub ma względem mnie poważne plany.
- Niestety wszystko skończyło się inaczej, to dla mnie katastrofa. Nie umiem wyrazić jak źle się obecnie czuję.
- Bayern chciał za mnie olbrzymią sumę pieniędzy. Wszyscy wiedzieli, że klub z Evertonu nie jest w stanie tyle za mnie zapłacić.
- Jestem nieszczęśliwy, byłem pewny, że opuszczę Bayern. Nie otrzymuję tu minut, a wizja gry w Premier League przepadła. To dla mnie prawdziwa katastrofa - zakończył Chorwat.
Bayern zablokował transfer Danijela Pranjicia!
Daniel Pranjić był już podobno bardzo blisko drużyny Evertonu, ustalił nawet warunki swojego kontraktu. Bayern jednak pozbawił zawodnika złudzeń i ten nie przeniósł się ostatecznie do Anglii.