Stefano Pioli zdołał zrealizować postawiony przed nim cel i poprowadził drużynę do pierwszego od lat awansu do Ligi Mistrzów. Sukces wiąże się z wejściem w życie kolejnej fazy projektu, a to rzecz jasna oznacza konieczność dokonania wzmocnień. „Rossoneri” nieustannie rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami. Trener zdaje się mieć jednak swoje pomysły.
Jednym z życzeń szkoleniowca jest sprowadzenie Domenico Berardiego. Sportitalia informuje, że napastnik jest priorytetowym zakupem dla mediolańczyków, którzy liczą, że tym razem uda się go skusić na grę w większym zespole.
Do tej pory Włoch stawiał sprawę jasno - nie interesowała go przeprowadzka do większej ekipy, jeśli wiązałoby się to z ograniczeniem możliwości regularnej gry. W ten sposób gorycz porażki musieli przełknąć działacze między innymi Juventusu, Inter Mediolan, a także AC Milanu. Ci ostatni nie dają jednak za wygraną i w związku ze świetnymi występami gracza na EURO 2020, chcą dać jemu i sobie kolejną szansę.
Sassuolo jest otwarte na propozycje, zarówno w sprawie Berardiego, jak i Locatellego, któremu akurat bliżej do Juventusu. Również w przypadku 26-latka mowa o kwocie około 40 milionów euro. Milan chce zebrać na to środki sprzedając Rafaela Leão.
Z potencjalnym odejściem gwiazdy zdają się powoli godzin działacze Sassuolo. W wywiadzie dla „TRC” dyrektor generalny Giovanni Carnevalli dał wyraźny znak, że tego lata klub może wysłuchać ofert.
- Domenico miał wcześniej rację, odrzucając oferty wielkich klubów. Dzięki temu dzisiaj jest ważną postacią w reprezentacji Włoch. Nie mogę jednak obiecać, że z nami zostanie - stwierdził.
- Nie chodzi tu o pieniądze. Berardi to wyjątkowy facet, ma na siebie bardzo jasny pomysł. On chce nadal cieszyć się grą. Jego wola będzie szczególnie istotna w kwestii dalszych planów klubu oraz trenera.