Jak poinformowali niemieccy dziennikarze, Aubameyang ma w Dortmundzie poważne problemy. Wszystko rozpoczęło się od jego zawieszenia przez BVB na spotkanie z VfB Stuttgart. Już przed kilkoma tygodniami pojawiły się pierwsze doniesienia o rozkapryszeniu i problematyczności Gabończyka.
Tak naprawdę problemy napastnika mogły rozpocząć się dużo wcześniej, gdy przestał regularnie trafiać do siatki rywali. W statystykach wszystko wygląda dobrze, bo Aubameyang ma na koncie siedemnaście trafień i dwie asysty w dziewiętnastu występach, ale sytuacja nie jest tak dobra. Gabończyk od pierwszego spotkania z APOEL-em Nikozja, czyli przez półtora miesiąca, zdobył tylko dwa gole we wszystkich rozgrywkach. W tym czasie został również zawieszony przez Borussię na jedno spotkanie (właśnie to ze Stuttgartem) i otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Schalke.
Odejść z Signal Iduna Park Aubameyang planował już latem, ale nie znaleziono wówczas klubu, który był w stanie zapłacić za niego 70 milionów euro. Aktualnie cena jest nieco niższa, bo wynosi 60 milionów euro. Według „Bilda” Gabończyk marzy o powrocie do Milanu, ale zainteresowanie wyrażają również zespoły z Premier League – Chelsea, Liverpool i Everton.