Polak przed rokiem był murowanym kandydatem do wygrania plebiscytu, ale na jego pecha odwołano ceremonię. Nagrody przyznane zostały dopiero teraz, a pod uwagę brano 2021 rok. „Bild” zauważa, że również w nim środkowy napastnik Bayernu Monachium ma się czym chwalić.
33-latek ustanowił nowy rekord bramkowy w Bundeslidze (41 goli), przeganiając w klasyfikacji historycznej legendarnego Gerda Müllera, do tego sięgnął po mistrzostwo Niemiec. Jeśli zaś chodzi o bieżące rozgrywki, zarówno w niemieckiej ekstraklasie, jak i Lidze Mistrzów, otwiera klasyfikację strzelców. Dziennik podkreśla: „Ale to oczywiście nie wystarczy”.
„Bild” pisze dalej: „Lewandowski oszukany, Messi wygrywa - po raz siódmy. Gratulacje”.
Argentyńczyk dla porównania w poprzednim sezonie zajął z Barceloną trzecie miejsce w LaLidze, w której zgromadził 30 trafień. Obecny sezon nie jest już dla niego tak udany pod względem bramkowym, gdyż jak dotąd strzelił tylko cztery gole.
Wspomniane źródło zauważa jednak, że został ze swoją reprezentacją mistrzem Ameryki Południowej i to… wystarczy.
Na koniec „Bild” stawia hipotezę, że być może o wygranej przeważył fakt, iż 34-latek gra w Ligue 1. Wszak „France Football” jest periodykiem znad Sekwany, a gala odbywała się w Paryżu, w którym najmocniej świeci właśnie gwiazda Messiego.
Zawodnik Paris Saint-Germain w swoim wystąpieniu docenił klasę „Lewego” i zaznaczył, że przed rokiem to właśnie on powinien zgarnąć nagrodę. Ostatecznie kapitan reprezentacji Polski do domu wrócił z tytułem najlepszego strzelca 2021 roku przyznanego przez „L’Equipe”.
***
Złota Piłka 2021: Pełna klasyfikacja tegorocznej edycji plebiscytu [OFICJALNIE]