Pomimo niezłego dorobku bramkowego (29 goli w 20 meczach), podopieczni Steve'a Keana nadal znajdują się na ostatniej pozycji w tabeli angielskiej ekstraklasy. Od bezpiecznego, 17 miejsca dzielą ich ledwie trzy punkty. Jednak Blackburn jest uzależnione od goli Nigeryjczyka Yakubu, który zgromadził już w tym sezonie 12 trafień. Dlatego Rovers chcieliby pozyskać napastnika, który pozwoliłby zwiększyć siłę rażenia formacji ofensywnej i - w rezultacie - pomógł w utrzymaniu się w Premier League.
30-letni Johnson w obecnych rozgrywkach ligowych zdobył tylko trzy gole, jednak aż osiem w spotkaniach Ligi Europy. Kontrakt byłego snajpera Evertonu wygasa z końcem czerwca tego roku i do chwili obecnej sam zainteresowany nie porozumiał się z Fulham w kwestii jego przedłużenia. W związku z tym, cena za piłkarza, który już teraz może zmienić klub na zasadzie wolnego transferu, nie jest wygórowana i waha się w okolicach miliona-dwóch milionów funtów.
Johnsonem zainteresowany jest również beniaminek Premier League, Queens Park Rangers.